Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces agencji towarzyskiej tajny. Śledztwo dotyczące zarażania HIV trwa

Marcin Rybak
Piotr S., pseudonim Suchy, jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą sutenerów. Miał zajmować się ochroną agencji
Piotr S., pseudonim Suchy, jest oskarżony o kierowanie grupą przestępczą sutenerów. Miał zajmować się ochroną agencji Paweł Relikowski
Sąd utajnił proces czterech osób, które miały być związane z gangiem prowadzącym wrocławską agencję towarzyską. Tymczasem trwa wciąż śledztwo dotyczące celowego zarażania wirusem HIV.

Sąd utajnił proces osób, które miały być związane z gangiem prowadzącym wrocławską agencję towarzyską. Na ławie zasiadło czterech oskarżonych. Wśród nich domniemany szef gangu Piotr S., pseudonim Suchy. Akt oskarżenia opisuje dramatyczne historie. Kobiety zmuszanej siłą do świadczenia usług seksualnych, porwanej i przetrzymywanej przemocą, gdy chciała odejść z pracy. Mężczyzny - geja zmuszanego do pracy w agencji. We wtorek sąd orzekł, że proces musi być utajniony ze względu na osoby pokrzywdzone w tej sprawie. Z naszych informacji wynika, że proces jeszcze nie ruszył.

Przy okazji badania historii tej agencji - działała od 2012 roku na jednym z wrocławskich osiedli - prokuratura trafiła na trop sprawy dotyczącej celowego zarażaniem wirusem HIV. Śledztwo w sprawie zarażania wciąż trwa. Jest tajne. W Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu, gdzie sprawa jest prowadzona, odmawiają jakichkolwiek informacji o jej szczegółach.

Nie wiadomo, kto i kogo miał zarażać. Nie wiadomo, czy w ogóle jest w tej sprawie ktoś podejrzany i pokrzywdzony. Jaki związek ma tajemnicza historia "zarażania" ze sprawą gangu sutenerskiego? O tym, że takie śledztwo jest prowadzone, przeczytać można w akcie oskarżenia grupy sutenerów. I to tylko jedno zdanie - że prokuratura z sutenerskiego śledztwa wyodrębniła osobny wątek dotyczący HIV. Za takie przestępstwo grozić może do trzech lat więzienia.

Agencja powstała w połowie 2012 r. Piotr S. "Suchy", przebywający w areszcie, świetnie znany we wrocławskim półświatku, poznał kobietę, której zaproponował założenie tego biznesu. "Suchy" miał go ochraniać w zamian za wynagrodzenie: 1000 zł miesięcznie. Dodatkowym elementem wynagrodzenia miały być darmowe usługi seksualne dla "Suchego" i jego trzech "żołnierzy" ochraniających lokal.

Kobieta - Urszula - wspólnie ze swoim znajomym Kamilem zorganizowała lokal w prywatnym mieszkaniu. Na ławie oskarżonych zasiada jeden z klientów tej agencji. Przyprowadził do niej swojego znajomego geja i biciem miał go zmuszać do pracy. Inną pokrzywdzoną jest mieszkanka małej miejscowości na Dolnym Śląsku. W 2013 r. odeszła z agencji. Została jednak porwana z rodzinnej miejscowości i siłą sprowadzona do Wrocławia. Tu na szczęście szybko uwolniła ją policja. Za sutenerstwo grozi do pięciu lat więzienia, ale za zmuszanie siłą do prostytucji - nawet 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska