Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próbował zgwałcić 66-latkę. Policja znalazła go po latach

Ewa Chojna
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Polska Press Grupa
Badanie DNA pozwoliło zatrzymać niebezpiecznego mężczyznę. Próbował zgwałcić 66-letnią legniczankę. Przez sześć lat nikt nie wiedział gdzie się ukrywa. Skrzywdzona przez niego kobieta straciła już nadzieję na to, że jej oprawcę spotka kara. Tymczasem po latach sprawiedliwości stanie się zadość i niedoszły gwałciciel z Legnicy stanie wkrótce przed sądem. Jak się okazało, jego kartoteka przez ostatnie lata znacznie się powiększyła. Robertowi A. grozi kara do 12 lat więzienia.

Do zdarzenia, które 66-letnia wówczas kobieta zapamięta do końca życia, doszło pod koniec czerwcu 2010 roku na jednym z legnickich osiedli. Wtedy, około godziny 8 rano, wyszła na spacer z psem i została zaatakowana przez młodego mężczyznę.

- Została zaatakowana od tyłu przez nieznanego mężczyznę, który wyciągnął ją w ustronne, porośnięte krzakami miejsce. Wypowiadał wtedy słowa wskazujące na to, że chce odbyć z pokrzywdzoną stosunek płciowy - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Gdy napadnięta kobieta próbowała krzykiem wezwać pomoc wówczas napastnik bił ją pięścią po głowie, zasłaniał jej usta, dusił, naciągnął kurtkę na głowę, a nawet groził jej śmiercią.

Obawiając się o swoje życie legniczanka przestała stawiać opór napastnikowi i wzywać pomoc.

- Mężczyzna przewrócił pokrzywdzoną na ziemię i zdjął dolna część ubrania. Jednak do odbycia stosunku seksualnego nie doszło z powodu przedwczesnego wytrysku nasienia - dodaje rzeczniczka prokuratury.

Po tym napastnik błyskawicznie zniknął z miejsca zdarzenia pozostawiając przerażoną legniczankę samą sobie. Kobieta szybko wróciła do domu i opowiedziała bliskim o tym co ją spotkało. Nie wahała się również i o wszystkim poinformowała legnicką policję.

Wszczęte w tej sprawie postępowanie niestety niewiele dało, ponieważ pokrzywdzona 66-latka nie była w stanie podać dokładnego rysopisu sprawcy. Sprawa została umorzona ze względu na niewykrycie sprawcy. Jednak w jego trakcie pobrano materiał biologiczny mężczyzny, który pozwolił na jego zatrzymanie po niemal sześciu latach od napadu na kobietę!

- Profil genetyczny sprawcy został umieszczony w bazie danych, do której nasz kraj ma dostęp, ponieważ Polska należy do Unii Europejskiej i obowiązuje w związku z tym umowa o współpracy - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz.

Śledczym udało się ustalić, że zaraz po próbie gwałtu w Legnicy oskarżony Robert A. wyjechał do Niemiec.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

- Tam Robert A. również dopuścił się różnego rodzaju przestępstw, w tym podejrzewany był o gwałt. Wtedy pobrano od niego materiał biologiczny i ustalono jego profil DNA, który następnie porównano z profilami znajdującymi się w bazie. I na tej podstawie stwierdzono, że właśnie ten mężczyzna jest poszukiwany w Polsce jako sprawca usiłowania gwałtu - mówi Liliana Łukasiewicz.

Jak się okazało, w Niemczech Robert A. był tymczasowo aresztowany, a następnie osadzony do odbycia kary. Na swojej liście 25-letni dzisiaj mężczyzna ma już kilka przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, a także przeciwko mieniu.

- Roberta A. ostatecznie nie oskarżono o gwałt w Niemczech, ale od 2015 roku przebywał w zakładzie karnym w związku z innymi popełnionymi przestępstwami - informuje prokurator Łukasiewicz. - W związku z tym Polska rozpoczęła starania o sprowadzenie go do kraju.

Kiedy 25-latek został przewieziony do Polski usłyszał zarzut usiłowania zgwałcenia pokrzywdzonej legniczanki. Niebawem Robert A. zasiądzie na ławie oskarżonych. Przesłuchiwany przez prokuratora 25-latek przyznał się do zarzucanych mu przestępstw, jednak zeznał również, że nie pamięta takiego zdarzenia.

Za usiłowanie gwałtu grozi mu kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska