Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz parafii Wang daje zniżki tylko Polakom

Rafał Święcki
Co roku świątynię Vang w Karpaczu odwiedza 200 tysięcy turystów. To jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji w górach
Co roku świątynię Vang w Karpaczu odwiedza 200 tysięcy turystów. To jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji w górach Dariusz Gdesz / Polskapresse
Ewangelicka parafia Wang w Karpaczu dyskryminuje cenowo zagranicznych turystów - alarmuje nasz Czytelnik z Legnicy. Parafia tłumaczy, że daje zniżki na bilety tylko Polakom, bo ich emerytury są niskie.

Legniczanin Mirosław Lipiński przyjechał do Karpacza, by zwiedzić niezwykłą świątynię z dwoma turystkami z Czech. - Podczas zakupu biletów zostałem poinformowany, że panie z Czech nie otrzymają biletów ulgowych dla emerytów lub rencistów, gdyż są Czeszkami! Tak ulga przysługuje tylko Polakom. - oburza się pan Mirosław.

- Podczas pobytu na terenie kościółka Wang skontaktowałem się telefonicznie z księdzem proboszczem, informując o niezadowoleniu z jego postępowania. Zostałem poinformowany, że to rada parafialna podjęła taką decyzję - dodaje turysta.

Pan Mirosław napisał w tej sprawie do naszej redakcji.

Ksiądz Edwin Pech przyznaje, że taki regulamin zwiedzania obowiązuje w parafii. - Polscy emeryci i renciści za wstęp do kościoła płacą 5 zł. Obcokrajowcom nie dajemy zniżek i muszą zapłacić 8 złotych - wyjaśnia proboszcz. - Przyjęliśmy to rozwiązanie z dwóch powodów. Nasi emeryci mają znacznie niższe emerytury, niż zagraniczni goście. Dlatego chcieliśmy im dać ulgę. Poza tym trudno nam weryfikować na podstawie obcojęzycznych dokumentów, kto jest emerytem, a kto nim nie jest - dodaje duchowny.

W Unii Europejskiej obowiązuje zakaz dyskryminacji cenowej. Prawo nakazuje równe traktowanie konsumentów bez względu z jakiego są kraju, ale od tej ogólnej zasady, mogą być wyjątki.

- Na przykład polskiemu przedsiębiorcy może być trudno zweryfikować dokument, na podstawie którego obcokrajowiec domaga się ulgi - mówi Katarzyna Słupek z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.

Piotr Gryszel, przewodnik polskich grup turystycznych, dodaje że polski emeryt nie może liczyć na specjalne zniżki w Niemczech, np. w kasie biletowej drezdeńskiej Galerii Obrazów Starych Mistrzów.

Ulgi „tylko dla Czechów” stosują też obiekty turystyczne u naszych południowych sąsiadów. - Czeskie przedszkolaki wchodzą ze zniżką do centrum nauki iQLANDIA w Libercu, ponieważ są uczestnikami specjalnie stworzonego dla nich programu. Podobnie jest w muzeum żydowskim w Pradze, gdzie Czesi mogą kupić tańsze bilety, biorąc udział w programie walki z antysemityzmem - mówi Helena Jankowska, tłumaczka czeskiego i częsty gość u naszych sąsiadów.

To pewna zmiana, bo jeszcze kilka lat temu w Czechach obowiązywały cenniki z prostym podziałem „swój/obcy”. Tak było np. w muzeum szła w Harrachovie. Zniesienie dyskryminacji cenowej wymogła Komisja Europejska.

Teraz na celowniku unijnych urzędników znalazł się słynny podparyski Disneyland. Bruksela poprosiła francuskie władze o uzasadnienie, dlaczego obcokrajowcy muszą zapłacić za wstęp dwa razy więcej niż Francuzi lub Belgowie. Jeśli będzie ono niesatysfakcjonujące, komisja rozpocznie postępowanie, które może się skończyć pozwem do Trybunału Sprawiedliwości.

Te działania to część szerszej strategii walki z blokadą geograficzną internetowym handlu. Niektóre sklepy internetowe automatycznie identyfikują kraj swych klientów (np. na podstawie adresu IP lub informacji wysyłanych przez przeglądarki) i zabraniają im wejść na swoją stronę bądź przekierowują na inną witrynę z wyższymi cenami.

Co roku świątynię Wang w Karpaczu odwiedza 200 tysięcy turystów. To jedna z najchętniej odwiedzanych atrakcji w górach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska