Problemy pasażerów na Nadodrzu. Tramwaje stały w długim sznurku

Godz. 10.47

Utrudnienia, które wystąpiły z powodu "rozjechania" są poważniejsze niż mogłoby się wydawać. Wrocławskie MPK zapowiedziało, że wyznaczone objazdy zostaną utrzymane do końca dnia.

Godz. 10

Mikołaj Czerwiński, rzecznik wrocławskiego MPK, zaktualizował informacje dotyczące sytuacji z pl. Powstańców Wielkopolskich. Twierdzi, że nie doszło do wykolejenia a "rozjechania". Na przystanku cały czas pracuje ekipa techniczna.

W mediach społecznościowych miejskiego przewoźnika opublikowano informację o zmianie trasy na sześciu liniach tramwajowych. Do czasu zakończenia prac torowych, które zostały spowodowane porannym "rozjechaniem" tramwaju, linie 1, 7, 8, 15, 70 i 74 mijają "Dworzec Nadodrze".

- Tramwaje linii 7, 15, 74 kursują z pominięciem przystanków "Dworzec Nadodrze" i kierują się objazdem przez ul. Słowiańską, Jedności Narodowej, pl. Bema, Drobnera do ul. Dubois - podaje MPK Wrocław.

 Z tego samego powodu tramwaje linii 1 w stronę Biskupina, 8 w kierunku Tarnogaju i 70 na FAT kursują z pominięciem przystanku "Dworzec Nadodrze".[/cyt]

•••

Sznurek tramwajów ciągnący się po mostach Trzebnickich aż do dworca Nadodrze to wynik awarii, do której doszło na pl. Powstańców Wielkopolskich. Do tej pory na miejscu pracują technicy, choć pojazd (o ironio, pojazd techniczny), który zablokował pozostałe udało się już przesunąć.

- Doszło do rozjechania. Na szczęście nie była wymagana interwencja dźwigu - informuje Mikołaj Czerwiński, rzecznik wrocławskie MPK.

Pasażerowie musieli opuścić pojazdy i ruszyć pieszo przez miasto. MPK Wrocław uporało się jednak z awarią na tyle szybko, że nie została wprowadzona komunikacja zastępcza.

Nadzór ruchu przekierował pasażerów na awaryjny przystanek, który znajduje się na wysokości przejścia dla pieszych na ul. Trzebnickiej, na przeciwko szpitala.

Mogą pojawić się utrudnienia dla kierowców. Częściowe sterowanie ruchem przejęli pracownicy z nadzoru ruchu.