Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent wycofał uchwałę w sprawie budynku farmacji

Malwina Gadawa
.
. Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wycofał z porządku obrad dzisiejszej sesji, na co radni przystali, punkt dotyczący projektu uchwały w sprawie przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. Grodzkiej. - Sprawa wzbudziła emocje, dlatego chcę porozmawiać z radnymi, zanim na sesji będziemy dyskutować o sprawie - powiedział prezydent Wrocławia Rafała Dutkiewicz.

Przypomnijmy, że sprawa planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. Grodzkiej wzbudziła emocje na posiedzeniu komisji architektury rady miejskiej. Większość radnych miała wątpliwości dotyczące projektu uchwały w sprawie przyjęcia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. Grodzkiej. Ostatecznie pięciu na siedmiu głosowało przeciwko przyjęciu tego projektu.

Biura, hotel lub gastronomia zamiast budynków naukowych? W 2007 r. rektor Akademii Medycznej zwrócił się do miasta o zmianę charakteru użytkowania budynku przy ul. Grodzkiej 9. Chciał, żeby tereny uczelni były przeznaczone na działalność usługową, handel i mieszkalnictwo. Prezydent nie zdecydował się na zmiany. Uczelnia sprzedała więc nieruchomość o wiele taniej niż mogła. Kilka miesięcy po sprzedaży nieruchomości miasto zgodziło się przystąpić do prac nad planem, na wniosek inwestora.

- Sytuacja jest dla mnie co najmniej wątpliwa - tak komentowała sprawę na sesji Katarzyna Obara-Kowalska, radna z Klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą.

Przeczytaj więcej: Afera z budynkiem farmacji. Uczelnia sprzedała go tanio. Teraz miasto zmieni charakter budynku?

Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że będzie rozmawiał ze swoimi radnymi i chce dowiedzieć się, dlaczego ta sprawa budzi takie emocje. Nie wiadomo jednak, czy radni zajmą się ponownie tym projektem uchwały za miesiąc.

- Ryzyko odrzucenia przez radnych było widocznie zbyt duże dla wnioskodawcy. Moje zdanie się nie zmienia - jestem na nie, bo chciałabym usłyszeć wyjaśnienie: Dlaczego to, co było niemożliwe dla uczelni, jest możliwe dla prywatnego inwestora? Dlaczego procedura odpowiedzi, negatywnej w efekcie, na pismo do uczelni trwała 13 miesięcy, a prywatny inwestor otrzymuje zgodę po 3 miesiącach od zakupu budynku? Czy tylko mnie wygląda to na manipulowanie cenami nieruchomości wykorzystując do tego plany miejscowe? Tylko dlaczego nie mogła zarobić na tym uczelnia? Pytania pozostają bez odpowiedzi - komentuje sytuację radna Katarzyna Obara-Kowalska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska