Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Sutryk szuka oszczędności w budżecie miasta. Ale duże pieniądze na billboardy promocyjne znalazł

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Niektórzy zastanawiają się, czy przypadkiem 20 nowych bilbordów nie przyda się w zbliżającej się kampanii wyborczej?
Niektórzy zastanawiają się, czy przypadkiem 20 nowych bilbordów nie przyda się w zbliżającej się kampanii wyborczej? Paweł Relikowski / Polska Press
Ostatnio na każdym kroku prezydent Jacek Sutryk informuje o panującym kryzysie, który ma duży wpływ na budżet Wrocławia. W miejskiej kasie podobno jest coraz mniej pieniędzy. Zastanawiające, że znajdują się fundusze na takie pomysły jak 20 nowych bilbordów reklamowych. Jak twierdzą urzędnicy - są tworzone dla wrocławian i mają informować o sprawach wrocławskich.

Spis treści

Na promocję pieniędzy nie brakuje

Zadziwiająca staje się metoda zarządzania miastem przez prezydenta Sutryka. W mediach często podkreśla, jak coraz mniejszymi pieniędzmi dysponuje samorząd Wrocławia. Apeluje, że już zaczyna szukać oszczędności, proponuje tarczę antyinflacyjną dla samorządów. Jego zdaniem bowiem m.in. przez politykę państwa samorządy są zmuszane do tego, by redukować wydatki i szukać oszczędności.

Jednocześnie z pieniędzy wrocławskich podatników ogromna suma pójdzie na dostawę i montaż billboardów wielkogabarytowych wraz z opracowaniem dokumentacji projektowej oraz utrzymaniem ich przez okres 3 lat (na taką kwotę opiewała niższa oferta w przetargu - przyp. red.). [/b] Do 17 sierpnia chętni składali oferty.

Zapytaliśmy ZDiUM, kiedy odbędzie się montaż tych billboardów, co konkretnie się na nich znajdzie - jaka treść oraz ile ostatecznie będzie kosztować miasto zwycięska oferta.

Billboardy dla mieszkańców bez internetu i smartfona

- Na ten moment nie możemy podać daty montażu. Obecnie jesteśmy w trakcie wyboru wykonawcy zadania. W dniu 17.08.2022 r. o godz. 09:30 upłynął termin składania ofert. W wyznaczonym terminie do zamawiającego wpłynęły 2 oferty:
Pierwszą złożyła firma Systemy Informacji Wizualnej GRAF Bernard Boś, Ul. Podlasie 4, 25 – 108 Kielce, na kwotę 3.422.524,00
Drugą złożyła firma MARRPOL Marek Hinc, Ul. Żuławska 80, 80 – 059 Gdańsk, na kwotę 2.439.090,00. Ze względu na to, że obie oferty przekraczają kwotę, jako zamierzaliśmy przeznaczyć na sfinansowanie tego zadania - 1 milion 60 tys. złotych. Planujemy ponownie ogłosić postępowanie - tłumaczy Klaudia Piątek, rzecznik prasowy ZDiUM.

ZOBACZ TAKŻE:

Na planowanych billboardach pojawiać się będą kampanie informacyjne skierowane do mieszkańców Wrocławia. Tak przynajmniej twierdzi miasto.

- W przeszłości wielokrotnie m.in. w ten sposób informowaliśmy mieszkańców o różnych kwestiach. Przypomnę chociażby kampanię "Zmień Piec", kampanię przeciw przemocy czy kampanię poświęconą łapaniu deszczówki. Z takiej formy komunikacji korzysta większość dużych miast w Polsce i w Europie. Nie chodzi zatem o zachęcanie Wrocławian do odwiedzin Wrocławia - zdjęcie w dokumentacji, jest tylko materiałem poglądowym. A raczej o przekazanie istotnych treści oraz komunikatów mieszkańcom, którzy nie przeglądają Internetu lub nie posiadają smartfona - stwierdza K. Piątek.

ZDiUM informuje, że bilbordy nie staną na terenie parku kulturowego objętego ochroną.

Wysłaliśmy pytanie przez biuro prasowe do prezydenta Sutryka, na czym Wrocław może oszczędzić w najbliższym czasie, skoro zauważa kiepską kondycję budżetu? Jakie obszary z życia miasta mogą być zredukowane i jakie oszczędności są planowane? Czy jest jakiś pomysł na pokrycie tych strat, o których wspomina oficjalnie prezydent (np. że zmiany podatkowe oznaczają dla Wrocławia utratę ponad 0,5 mld zł każdego roku)?

Na razie prezydent Sutryk nam nie odpowiedział.

Utyskiwaniom Prezydenta Sutryka nie towarzyszy plan oszczędności na własnym podwórku

- Prezydent Wrocławia często wypowiada się na temat polityki rządu w kontekście dosypywania środków dla stolicy Dolnego Śląska. Każdy radny przywitałby dodatkowe środki z entuzjazmem, niemniej jednak rząd musi brać pod uwagę wszystkie gminy, zarówno te biedne jak i bogate. Trzeba pamiętać, że pomimo wielu potrzeb, Wrocław jest relatywnie bogatym miastem. Utyskiwaniom Prezydenta Sutryka nie towarzyszy plan oszczędności na własnym podwórku. Informacja o planie budowy billboardów za kilka milionów złotych to naprawdę skandal - komentuje dla "Gazety Wrocławskiej" radny miasta Michał Kurczewski

.

Szef radnych PiS-u we Wrocławiu zwraca uwagę, że na politykę wizerunkową prezydenta Sutryka są przeznaczane znaczące środki. Wrocław wydaje przecież swoją gazetę - biuletyn "wrocław.pl".

- A efekt finansowy nieszczęsnej umowy na koncert Dawida Podsiadło? Wciąż jest nieznany. Radnym pytającym o to utrudnia się dostęp do informacji - informuje M. Kurczewski.

Suchej nitki na Jacku Sutryku nie pozostawiają miejscy aktywiści i działacze. Pomysł z dwudziestoma billboardami za takie pieniądze uważają za całkowicie kuriozalny.

Tyle pieniędzy w błoto. Z podatków wrocławian na takie bzdury

- Warto dodać, że miasto ma w szufladzie projekt uchwały krajobrazowej, która ma właśnie ukrócić „reklamozę”. W bardzo wielu miejscach nośniki reklamowe będą zakazane. Urząd niby nie chce reklam w mieście i będzie zakaz, ale jednak potem stwierdza, że jego to nie obowiązuje - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Jakub Nowotarski z Akcji Miasto.

Najbardziej niezrozumiałe są dla niego pieniądze przeznaczane na akcję billboardową. - Wyrzucać tyle pieniędzy w błoto z podatków wrocławian na takie bzdury? Jeszcze w sytuacji, gdy pan prezydent przy każdej możliwej wypowiedzi podkreśla, że panują trudne czasy. Owszem, pieniędzy jest mniej, dlatego tym bardziej trzeba nimi mądrze zarządzać - oświadcza J. Nowotarski.

Od razu proponuje, jak można zagospodarować 2,5 miliona złotych. Np. przeznaczyć je na projektowanie nowych linii tramwajowych. - Za te pieniądze można zaprojektować choćby linię tramwajową na Ołtaszyn. Prezydent Sutryk porzucił ten projekt, bo nie lubi tramwajów i nie chce na to stawiać. A wciąż słyszymy o gigantycznych korkach na ul Zwycięskiej, mieszkańcy czekają na alternatywę. Lepiej jednak mówić przy każdej okazji, że się nie ma pieniędzy, a potem wydawać je na bezsensowne rzeczy - kwituje Nowotarski.

A może przydadzą się w kampanii wyborczej?

Akcja Miasto przypomina, że z konsultacji społecznych uchwały krajobrazowej wynika jasno, co pokazują statystyki – 86 procent mieszkańców Wrocławia stwierdziło, że reklam w mieście jest za dużo.

Niektórzy zastanawiają się, czy przypadkiem 20 nowych bilbordów nie przyda się w zbliżającej się kampanii wyborczej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska