Dzisiaj termometry wskazują już nawet 11 stopni Celsjusza i tak, a nawet lepiej, będzie jeszcze przez kilka dni. Czy to oznacza, że mamy już wiosnę?
- To raczej incydent, który potrwa 3-4 dni. Dzisiaj termometry mogą pokazać nawet 12 stopni Celsjusza, a we wtorek, środę i czwartek - powyżej 15 stopni na plusie. We Wrocławiu temperatura może wzrosnąć w środę nawet do 17-18 stopni, bo to środa zapowiada się najcieplej - mówi dr Marek Błaś z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery. - W piątek się ochłodzi, będzie pochmurno i temperatura spadnie do około 10 stopni.
Co ciekawe, w najbliższych dniach rozstrzał temperatury w różnych miejscowościach Dolnego Śląska może być spory. W Czechach mamy bowiem duże zachmurzenie, jest chłodniej i zimne powietrze dociera z południa do Kotliny Kłodzkiej i Kamiennogórskiej, tam temperatura utrzymuje się w okolicach 5-6 stopni.
- Ponieważ powietrze pod chmurami przesuwa się przełęczami górskimi, to w Kotlinie Kłodzkiej i Kotlinie Kamiennogórskiej termometry również pokażą zaledwie 5-6 stopni, podczas gdy w oddalonej niedaleko Jeleniej Górze będzie wyjątkowo ciepło, nawet 10-11 stopni - wyjaśnia dr Błaś.
A już na początku marca czeka nas ochłodzenie.
- Niekoniecznie duże, bo temperatura będzie wynosić około 10 stopni Celsjusza. Potem, w okolicach 4-5 marca sprawa się rozstrzygnie. Są bowiem dwa scenariusze: albo wrócą do nas nawet kilkunastostopniowe mrozy, albo utrzyma się temperatura na plusie - dodaje Błaś.
Od czego to zależy?
- Przede wszystkim, czy dotrze do nas arktyczne powietrze. Ono na pewno nadejdzie, ale jest cień szansy, że powędruje nad wschodnią Europę, a więc nad Rosję. Jeśli ominie Polskę, to pozostanie z nami wiosna - twierdzi Marek Błaś.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?