W Legnicy panuje pozorny spokój. Z jednej strony zespół prowadzony przez trenera Dominika Nowaka jest najsilniejszy od lat, kadra jest kompletna i niemal na każdą pozycję jest po dwóch pełnowartościowych zawodników, ale jest pewien szczegół, który zamazuje rzeczywistość. Miedź patrzy na wszystkich z góry, ale drugą Chojniczankę wyprzedza tylko o dwa punkty, a ma rozegrane o dwa mecze więcej.
Wiele w kontekście awansu zależeć będzie od nadchodzącej serii spotkań. Pierwszoligowcy rozegrają w tydzień po trzy mecze i właśnie tutaj dużą rolę może odegrać wspomniana szeroka kadra legniczan. Terminarz podyktowany jest przełożeniem większości spotkań w pierwszej kolejce po zimowej przerwie.
„Miedzianka” swój maraton rozpocznie w najbliższą sobotę w Bytowie. W spotkaniu z tamtejszą Drutex-Bytovią będą zdecydowanym faworytem, choć trzeba pamiętać, że długa podróż może nie sprzyjać szybkiej regeneracji, a już w środę 11 kwietnia przyjdzie im mierzyć się w zaległym spotkaniu ze Stalą w Mielcu. Finał tego szalonego tygodnia będzie miał miejsce w sobotę 14 kwietnia, kiedy to na stadion im. Orła Białego w Legnicy zawita Stomil Olsztyn.
Podobny okres jest teraz przed Chrobrym Głogów. „Pomarańczowo-czarni” w najbliższą sobotę podejmą Puszczę Niepołomice, potem w środę 11 kwietnia tak jak Miedź zagrają zaległy mecz 23. kolejki z Pogonią Siedlce (mecze Miedzi i Chrobrego w pierwotnym terminie zostały przełożone z powodu rozgrywania na ich obiektach meczów reprezentacji U-17), a w niedzielę 15 kwietnia udadzą się do Częstochowy na mecz z Rakowem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?