Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznajcie kobiety, które rządzą w regionie (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Ewa Mańkowska przez wiele lat kierowała Wojewódzkim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu. Jej kandydaturę na fotel wicewojewody wysunęło Polskie Stronnictwo Ludowe
Ewa Mańkowska przez wiele lat kierowała Wojewódzkim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu. Jej kandydaturę na fotel wicewojewody wysunęło Polskie Stronnictwo Ludowe Piotr Warczak
Spośród 169 gmin na Dolnym Śląsku tylko w kilkunastu rządzą kobiety. Żadna nie jest prezydentem miasta. Nie brak jednak takich, które zajmują wysoką pozycję nie tylko w miejskim urzędzie, ale także w wojewódzkim czy ministerstwie.

Najwyższe stanowisko sprawuje Ilona Antoniszyn-Klik, która jest wiceministrem gospodarki. W resorcie kierowanym przez Janusza Piechocińskiego odpowiada za inwestycje zagraniczne. Wcześniej była wicewojewodą dolnośląskim.

Na tym stanowisku zastąpiła ją partyjna koleżanka z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Ewa Mańkowska. Co ciekawe, nie jest ona za parytetami w polityce. - To nie jest kwestia płci. Stanowiska nie powinno się dostawać tylko dlatego, że jest się kobietą. Ważne jest zaangażowanie i predyspozycje - mówi wicewojewoda Mańkowska.

Jednocześnie wychwala kobiety. - Mamy genetycznie zakodowane, że staramy się spełniać swoje obowiązki rzetelnie. Zresztą jest nawet taki żart: Bóg stworzył mężczyznę, a potem kobietę, bo stwierdził, że może zrobić coś jeszcze lepszego - dodaje pani wicewojewoda.

Co utrudnia kobietom robienie kariery? - W pewnym momencie muszą podjąć ważne decyzje. Chodzi o rodzinę, nie można być zawsze skutecznym tak samo w pracy, jak i w domu - zauważa Mańkowska. Podkreśla, że kobiety to doskonałe dyplomatki. A kto jej najbardziej zaimponował? Margaret Thatcher i Angela Merkel.

ZOBACZCIE KONIECZNIE: Dzień Kobiet. Nasz serwis specjalny (porady, konkursy, archiwalne zdjęcia)

Anna Szarycz jest jedyną kobietą w gronie czterech zastępców Rafała Dutkiewicza we wrocławskim Urzędzie Miejskim. Pani wiceprezydent dzień rozpoczyna o godz. 5.30 małą kawą i chwilą dla siebie. - W godzinach urzędowania odbywam średnio około ośmiu spotkań. Dużą część dnia zajmują konsultacje z najbliższymi współpracownikami oraz wsparcie i nadzór na pracą kierowanych departamentów - mówi pani prezydent.

CZYTAJ TEŻ:Oto najbardziej wypływowe kobiety na Dolnym Śląsku (RANKING, ZDJĘCIA)
A co z obowiązkami domowymi? Bardzo cieszą mnie wspólne niedzielne obiady w dużym gronie rodzinnym. Gdy znajdę czas na odpoczynek w weekend, to lubię chodzić po górach, uwielbiam polską przyrodę - zaznacza Anna Szarycz. Jej zdaniem, w rządzeniu przydaje się kobieca intuicja, a także wrażliwość, empatia i cierpliwość.

W innych dolnośląskich miastach wiele kobiet piastuje funkcję skarbnika gminy czy sekretarza.
W Legnicy na około 350 pracowników urzędu miejskiego aż 270 to kobiety. To one zajmują większość dyrektorskich stanowisk. W gronie trzech zastępców prezydenta Tadeusza Krzakowskiego są dwie panie: Dorota Purgal i Jadwiga Zienkiewicz. - Są mądre, dobrze przygotowane do pracy, wiele od siebie wymagają, mają poczucie empatii, co doskonale sprawdza się w sprawach społecznych - mówi Krzakowski. - Wywodzę się ze środowiska oświatowego, gdzie dominują kobiety, więc do ich obecności jestem przyzwyczajony. Zawsze mi się z nimi dobrze współpracowało - dodaje.

Na 83 gminy miejskie i wiejsko-miejskie tylko w sześciu rządzą kobiety. Wśród nich jest Dorota Pawnuk, burmistrz Strzelina. We wrześniu 2011 roku urodził jej się drugi syn.

- Nie wszyscy wierzyli wtedy, że sobie poradzę. Na szczęście, zdrowie moje i dziecka pozwoliło mi pracować przez cały okres ciąży oraz szybko wrócić do pracy po porodzie. Trzeba starać się pogodzić obowiązki, te dwa światy. Przyznaję, że to niełatwe zadanie, zarówno logistycznie, jak i emocjonalnie - mówi Dorota Pawnuk.

Takiego problemu nie ma wójt gminy Długołęka Iwona Agnieszka Łebek, która rządzi tam od 14 lat. Nie jest zamężna, nie ma dzieci.

Po raz kolejny dostała się do grona dziesięciu finalistów ogólnopolskiego konkursu "Wójt Roku".
- Podjęłam decyzję, że poświęcę pracy cały swój czas. Jestem jedyną kobietą, która rządzi w powiecie wrocławskim. Gdy zostałam wójtem, miałam 29 lat. Nie wszyscy wtedy traktowali mnie poważnie. Niektórzy, kiedy otwierałam drzwi do swojego gabinetu, myśleli, że jestem sekretarką. Kiedy zorientowali się, jak jest naprawdę, byli w szoku - mówi pani wójt.
Takie sytuacje należą już do przeszłości. Teraz wszyscy liczą się z jej zdaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska