Straż pożarna musiała gasić pożary, które były efektem odpalania fajerwerków. Płonęły krzewy i trawa, ale na szczęście we wszystkich przypadkach ogień udawało się szybko ugasić. Nikomu nic się nie stało.
Stosunkowo spokojnie było także na imprezie sylwestrowej na wrocławskim Rynku. - Zgłoszeń jakie otrzymały służby było znacznie mniej niż w ubiegłym roku. Pomocy lekarskiej w punkcie medycznym zlokalizowanym w Sukiennicach 9 - udzielono 16 osobom, z których trzy odwieziono do szpitala. W większości przypadków były to niegroźne urazy. Policja nie odnotowała żadnych poważniejszych zdarzeń poza nielicznymi interwencjami dotyczyła osób nietrzeźwych - informuje Małgorzata Krzeszowska z wrocławskiego magistratu.
Sylwester z Dwójką na Rynku we Wrocławiu. Tak przywitaliśmy Nowy Rok (ZDJĘCIA)
Do najgroźniejszego incydentu doszło ok. godz. 23 na ul. Oławskiej. Niedaleko bramek wstępu na Rynek szarpało się czterech mężczyzn. Gdy obok przechodziło trzech mężczyzną z kobietą, ci pierwsi rzucili się na nich ze słowami „Co się gapicie". W efekcie trzech młodych mężczyzn zostało pobitych, w tym jeden poważnie – m.in. ze złamanym nosem po uderzeniu butelką w twarz trafił do szpitala. Napastnicy zostali zatrzymani przez policję.
Z Sylwestra na izbę wytrzeźwień. Dla pijanych zabrakło miejsc
W sumie funkcjonariusze interweniowali do północy 342 razy. - Zatrzymano jednego nietrzeźwego kierowcę. Większość interwencji dotyczyła zakłócania ciszy nocnej i awantur - mówi Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Do przykrego zdarzenia doszło w Oławie. 16-latek pod opieką dorosłego próbował odpalić petardę, która wybuchła jednak zbyt wcześnie. Chłopak trafił do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?