Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w sklepie Ikea. Co się stało? "To była poważna awaria"

Piotr Bera
Ikea w Bielanach Wrocławskich znów jest już czynna. Sklep był zamknięty od soboty, kiedy wybuchł tu pożar w rozdzielni energetycznej. Ze sklepu ewakuowano wówczas aż 3 tysiące osób. Co tak naprawdę stało się w Ikei? Sprawdziliśmy.

Pożar w budynku wybuchł ok. godz. 17. W tym momencie na terenie sklepu przebywało ponad 3 tys. klientów i 200 pracowników. Dyrekcja natychmiastowo podjęła decyzję o ewakuacji wszystkich osób przebywających w środku. Jak poinformowali nas strażacy, nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej w rozdzielni niskiego napięcia, co doprowadziło do zadymienia. Uszkodzenia okazały się na tyle poważne, że największy w Polsce market sieci Ikea zamknął drzwi dla klientów nie tylko w sobotę wieczorem, ale i na całą niedzielę, a także w poniedziałek. Nadal nie wiadomo czy podobnie będzie we wtorek.

- Przeprowadzamy aktualnie ostatnie testy bezpieczeństwa, która zakończą się w godz. 19-20. Jeśli przebiegną pomyślnie, to we wtorek otworzymy sklep. Musimy sprawdzić czy wszystko działa jak należy. Dziś przeprowadzane zostaną również próbne ewakuacje - mówi Agata Czachórska, przedstawicielka sklepu Ikea.

Zdaniem doświadczonego inżyniera elektryka, rozdzielnia jest znacznie uszkodzona i do niczego się nie nadaje. - Awaria, do której doszło w sobotę popołudniu w sklepie Ikea była poważna i nie powinna się zdarzyć. Jeśli doszło do zapłonu, pojawienia się ognia i stopienia się niektórych elementów, to zwarcie musiało być naprawdę duże - twierdzi ekspert. - Duże zakłady mają spore zabezpieczenia i elektrycy na pewno stoją na głowie, żeby wszystko wróciło do normy. Sprowadzenie nowego sprzętu może zająć trochę czasu, ale pewnie zostaną wykonane obejścia. Kwestia czy był to błąd ludzki - dodaje elektryk.

Rozdzielnię w sklepie Ikea zamontowała firma Elektromontaż Rzeszów S.A., która wykonuje prefabrykaty rozdzielnic firmy Schneider Electric. W siedzibie rzeszowskiej spółki dowiedzieliśmy się, że awaria jest usuwana w ramach gwarancji i nie ma się czego obawiać.

Z kolei za montaż systemu alarmowania pożarowego był odpowiedzialny krakowski Zakład Elektryczny i Teletechniczny (ZEIT). - Niedawno robiono przegląd systemu i wszystko było w porządku. Także w sobotę wszystko działało tak, jak powinno. Pożar zniszczył rozdzielnię, ale nie wiemy dlaczego. Była przeciążona? A może zamontowano wadliwy osprzęt? - zastanawia się Andrzej Bodziarczyk z ZEIT.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska