Pożar na Popowicach. Kołdra zapaliła się od papierosa [ZDJĘCIA]

mk
Jarosław Jakubczak
Akcja strażaków na Popowicach. Trzy wozy strażackie zostały wezwane do zadymienia przy ul. Jeleniej. Na miejscu okazało się, że od papierosa zapaliła się kołdra na wersalce, na której leżał mężczyzna. Pożar został szybko opanowany, a poszkodowany mieszkaniec trafił pod opiekę ratowników pogotowia.

iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
12 marca, 6:52, Gdynianin:

Po co tylu Strażoków do takiego czegoś????

Po to żebyś się pytał. Twój intelekt i tak tego nie zrozumie. Pożar to sytuacja dynamiczna to nie stoi i nie czeka. Więc i tak tego nie zrozumiesz.

G
Gdynianin

Po co tylu Strażoków do takiego czegoś????

G
Gość

Nie trzy tylko 7 zastępów, w pierwszym żucie, takie są procedury, przy pożarach budynków wielorodzinny. Zastęp ciężki z Jrg 4 i pluton gaśniczy 3 zastępy z Jrg 7, zostały zawrócone w trackie dojazdy, po meldunku KDRa o tym że pożar zlokalizowany i SIS wystarczające ma na miejscu w postaci plutonu z Jrg 1 (3 zastępy o których pisano).

G
Gość
11 marca, 12:23, Gość:

Czyli klasyka: do "pożaru", który kapciem zagasił sam właściciel mieszkania wysłano w celu przewietrzenia klatki schodowej 3 zastępy straży, kilkunastu ludzi. Tak na wszelki wypadek. To ja proponuję, żeby na wszelki wypadek na każde zakłócenie ciszy nocnej wysyłać drużynę antyterrorystów, a do zwichnięcia kostki śmigłowiec z lekarzem.

Do ciebie powinno się wysłać paru lekarzy ,bo jeden tego nie ogarnie.....

G
Gość

Czyli klasyka: do "pożaru", który kapciem zagasił sam właściciel mieszkania wysłano w celu przewietrzenia klatki schodowej 3 zastępy straży, kilkunastu ludzi. Tak na wszelki wypadek. To ja proponuję, żeby na wszelki wypadek na każde zakłócenie ciszy nocnej wysyłać drużynę antyterrorystów, a do zwichnięcia kostki śmigłowiec z lekarzem.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie