Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie film o głośnym wrocławskim morderstwie

Marcin Rybak
Wyrok na Krystiana B. zapadł w maju 2009 roku
Wyrok na Krystiana B. zapadł w maju 2009 roku fot. Tomasz Hołod
Wrocławski policjant odsunięty do mniej odpowiedzialnych zadań wraca do sprawy niewyjaśnionego morderstwa sprzed lat. Trafia na niezwykły trop. To pomysł na film zainspirowany najsłynniejszym we Wrocławiu procesem karnym - głośną sprawą Krystiana B., autora książki "Amok", którego sąd skazał za morderstwo rzekomego kochanka swojej byłej żony. Książka Krystiana B. a szczególnie wspomniana w niej zbrodnia, były jednym z tropów, które naprowadziły policję na ślad sprawcy.

Scenariusz filmu jest już gotowy. Napisał go Jeremy Brock, autor m.in. scenariusza do głośnego, oskarowego filmu "Ostatni król Szkocji". Producentem będzie Brett Ratner, znany amerykański filmowiec, producent i reżyser. Reżyserował m.in. "X-Mena", teledysk Madonny. A ostatnio był reżyserem filmu "Tower Heist", w którym zagrali m.in. Ben Stiller i Eddie Murphy.

Scenariusz był pisany z myślą reżyserowaniu filmu przez Polańskiego

Jak mówi Katarzyna Nabiałczyk, asystentka Bretta Ratnera, świat filmu zainteresował się sprawą po lekturze reportażu w tygodniku "The New Yorker". - Wytwórnia Focus Features kupiła prawa do sfilmowania tej historii. Zainteresował się nią sam Roman Polański i to dla niego - według wstępnych projektów - przygotowano scenariusz. Czy rzeczywiście sam Polański będzie reżyserował film jeszcze nie wiadomo. Jeśli się nie zdecyduje to zaangażowany zostanie inny reżyser. Kto? Na takie pytania - mówi Katarzyna Nabiałczyk - jest za wcześnie. Może to być inny polski reżyser. Ale na tym etapie nie można zdradzać zbyt wielu szczegółów. Wiążące decyzje mają zapaść w najbliższych miesiącach.
- Scenariusz nawiązuje do twórczości Romana Polańskiego i Krzysztofa Kieślowskiego - opowiada Katarzyna Nabialczyk.

- Rzecz dzieje się we Wrocławiu. Głównym bohaterem filmu ma być policjant, odsunięty przez przełożonych na boczny tor, zdegradowany. On właśnie po latach wraca do niewyjaśnionej zbrodni. Trafia na trop, doprowadza do wznowienia zamkniętej daw-no sprawy. Ta historia mocno wpływa na życie policjanta i zasadniczo je zmienia.

Ważnym miejscem akcji ma być nocny klub - teren perwersyjnych zabaw skorumpowanych policjantów i domniemanego mordercy. Finał będzie niezwykły i zaskakujący.

Za wcześnie na pytania, kto zagra w filmie. O tym zdecyduje reżyser. Ze słów Katarzyny Nabiałczyk wynika, iż intencją twórców jest zaangażowanie zarówno gwiazd światowego kina jak i polskich aktorów. Według wstępnych planów, zdjęcia plenerowe mają być nakręcane we Wrocławiu. O tym, gdzie powstanie reszta filmu, zdecydują producenci. -

Toczą się luźne wymiany zdań i konsultacje na temat tego projektu - mówi "Gazecie Wrocławskiej" minister kultury Bogdan Zdrojewski. - Zależy nam, by w tym projekcie brali udział polscy twórcy i by w produkcji mógł uczestniczyć polski partner. Szczególnie, że uratowaliśmy wrocławską Wytwórnię Filmów Fabularnych.
Minister podkreśla, że gdyby producenci filmu chcieli zabiegać o wsparcie musieliby złożyć wniosek do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

Kinowe i telewizyjne hity na ekranie Twojego komputera - odwiedź Kino Telemagazynu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska