Powstała we Wrocławiu spółka oszukiwała klientów?

Andrzej Zwoliński
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
GetBack dopuszczał się nieuczciwych praktyk rynkowych przy oferowaniu i sprzedaży obligacji korporacyjnych - ocenił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzja prezesa Urzędu może być pomocna przy dochodzeniu przez konsumentów roszczeń w sądach. Te przekroczyły 2,5 mld złotych.

GetBack (obecnie w restrukturyzacji) to spółka założona w 2012 roku we Wrocławiu i działająca w ramach Grupy Getin Holding SA. Przedmiotem działalności spółki było skupowanie długów i dochodzenie ich zapłaty na własny rachunek, a także zarządzanie zewnętrznymi portfelami wierzytelności. Firma nie była co prawda formalnie powiązana z grupą Leszka Czarneckiego, ale zajmowała się skupowaniem długów od jego spółek. W 2016 roku GetBack została kupiona przez spółkę Emest Investments sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie.

GetBack przez ponad 2 lata masowo emitowała obligacje korporacyjne, aby pozyskać środki na swoją działalność. Oferowała je za pośrednictwem banków i domów maklerskich, ale także przez własną sieć sprzedaży. Większa część emisji obligacji następowała w trybie oferty prywatnej, a zatem do maksymalnie 149 inwestorów. Pozwalało to spółce uniknąć sporządzania prospektu emisyjnego i memorandum informacyjnego, które wymagają zatwierdzenia przez Komisję Nadzoru Finansowego oraz udostępnienia do publicznej wiadomości.

Najwyższa Izba Kontroli w swoim marcowym raporcie wskazała, że ponad 9 tys. nabywców obligacji GetBack nie odzyskało zainwestowanych środków w wysokości przekraczającej 2,5 miliarda zł, a intensywne działania nadzorcze i kontrole podjęto wobec spółki dopiero po zaprzestaniu obsługi zobowiązań.

Klienci mamieni bezpiecznymi inwestycjami

"Podczas oferowania obligacji przez GetBack doszło do wielu nieprawidłowości. Przedstawiciele spółki wprowadzali konsumentów w błąd, twierdząc, że obligacje korporacyjne to bezpieczna inwestycja, sytuacja firmy jest dobra, a oferta jest ekskluzywna i ograniczona w czasie. W efekcie klienci podejmowali decyzje dotyczące dużych sum pieniędzy, których w przypadku uzyskania rzetelnej informacji najprawdopodobniej by nie podjęli. Teraz muszą walczyć o odzyskanie zainwestowanych środków, w wielu przypadkach są to oszczędności ich całego życia" - powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.

Ustalono, że przedstawiciele spółki sugerowali konsumentom, że inwestycje w obligacje GetBack są bezpieczne, a utrata zainwestowanych środków jest mało prawdopodobna. Podczas oferowania obligacji konsumenci byli zapewniani, że sytuacja finansowa spółki jest stabilna, a oferta jest skierowana tylko do wybranych i ograniczona w czasie.

GetBack stosował zakwestionowane praktyki do 31 marca 2018 r. Prezes UOKiK nakazał spółce publikację na stronie internetowej oświadczenia z informacją o nieprawidłowościach i linkiem do decyzji.

Decyzje UOKiK pomocne w sądach

"Decyzja potwierdza wprowadzenie konsumentów w błąd przy oferowaniu obligacji korporacyjnych przez GetBack - tym samym po uprawomocnieniu się będzie stanowiła prejudykat dla sądów i może znacząco ułatwić dochodzenie przez konsumentów ich ewentualnych indywidualnych roszczeń cywilnoprawnych, innych niż to, co przewidują postanowienia układu spółki z wierzycielami. W takim przypadku sądy będą związane stanem faktycznym potwierdzonym w decyzji prezesa UOKiK” - oświadczył Chróstny.

Jednocześnie - jak podkreślają przedstawiciele Urzędu - nałożenie na spółkę kolejnych sankcji finansowych naruszałoby postanowienia zatwierdzonego przez sąd i prawomocnego układu spółki z wierzycielami. Jak wynika z postanowień układu, obecnie spółka nie jest w stanie wywiązać się ze wszystkich zobowiązań wynikających z wyemitowanych obligacji korporacyjnych. Dodatkowe obciążenia finansowe mogłyby w efekcie jeszcze bardziej ograniczyć możliwości odzyskania przez wierzycieli pieniędzy wskazanych w układzie. O nienakładanie kary finansowej na podmiot prosili prezesa UOKiK obligatariusze. Decyzja jest nieprawomocna, spółka może się odwołać do sądu w ciągu miesiąca od jej doręczenia.

Czy technologie niszczą psychikę dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lechu

Oni tylko chcieli "uczciwie" zarobić, tak jak synalek Tuska, pracownik Amber Gold. To morowe chłopaki.

t
ttt

Jeszcze raz: A ludzie, rzemo światli bo z gotówką po prostu wierzyli, że trzeba dać komuś kupę forsy bo on jest ok? Tak po prostu, że zapewnia ale i banki zapewniały, przy czym zero prospektu emisyjnego, zero wiarygodnego sprawozdania finansowego... Hmmm aha

k
klik klik

Prawdziwe oblicze kapitalizmu. Zdemoralizowanego i zdegenerowanego kapitalizmu trzeba dodać. Niestety. Koronawirus, przynajmniej w obecnej postaci, to zdecydowani za słaby zawodnik, żeby cokolwiek zmienić. Jest, jak jest, i będzie tak samo dalej. Trzeba się zaadoptować, w końcu z tego słynie rasa ludzka.

G
Gość

A gdzie się podziewa Leszek Czarnecki i Jolanta?

Jakoś cichutko o nich

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie