Powiat głogowski przeprowadzi badania gleb, by ustalić poziom ich zanieczyszczeń. Chodzi o ziemię rolniczą użytkowaną na terenach trzech gmin: Głogów, Żukowice i Kotla, czyli tych, które ze względu na swoje położenie są najbardziej narażone na szkodliwe emisje pyłów Huty Miedzi „Głogów”. Badaniem zostaną też objęte działki rekreacyjne w obrębie Głogowa.
W zakresie analizy gleby są takie metale ciężkie jak: kadm, ołów, miedź, rtęć oraz arsen. Specjaliści sprawdzą także zakwaszenie ziemi, zawartość siarki siarczanowej i wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych.
- Będzie to duże i kosztowne przedsięwzięcie - zapewnia Jeremi Hołownia, członek zarządu powiatu głogowskiego. - Otrzymaliśmy na ten cel około 280 tysięcy złotych dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego. W sumie pobierzemy i przebadany 650 prób gleb.
Powiat rozstrzygnął już przetarg na wykonawcę i wybrał do tego zadania Główny Instytut Górnictwa w Katowicach. Ma on kompleksowo przeprowadzić badania, a następnie przygotować raport z zaleceniami.
Próbki z kwadratów co 20 hektarów
Pierwszym krokiem badania zanieczyszczeń będzie wyznaczenie specjalnej siatki, czyli miejsc poboru próbek.
- Aby je ustalić na pewno wykorzystamy wyniki poprzednich badań - mówi Dorota Chwałek - główny specjalista z powiatowego Wydziału Ochrony Środowiska. - Mieliśmy wówczas siatkę kwadratów wyznaczonych co 20 hektarów, ale wówczas mieliśmy 900 prób. W obecnym zadaniu kwadraty zapewne będą większe, ponieważ prób jest mniej.
Z wyników przeprowadzonych w 2010 roku badań gleb wynika, że przekroczenia poziomu zawartości metali ciężkich, a konkretnie miedzi i ołowiu, były punktowe. Wystąpiły one w pobranych próbkach z Cebra i Wróblina Głogowskiego.
Raport z badania ziemi w trzech podgłogowskich gminach ma być gotowy najpóźniej do 5 lipca przyszłego roku. Ma on dać odpowiedź, czy nie ma przypadkiem podstaw do wyłączenia gleby z produkcji rolnej.
- Będziemy też wiedzieć, czy nie ma zagrożenia jakości wód w siedliskach czy w spożywanych płodach rolnych - dodaje Dorota Chwałek. - Poza tym starosta ustawowo jest zobowiązany identyfikować potencjalne historyczne zanieczyszczenie gleb. To nic innego jak wskazanie obszarów, które podejrzewamy o zanieczyszczenie. Informacje te są przekazywane regionalnemu dyrektorowi ochrony środowiska, a wtedy na właścicieli gruntu nakładany jest obowiązek oczyszczenia gleby. Jest to przede wszystkim wapnowanie ziemi.
Co ważne, badania gleb będą też dotyczyć ogrodów działkowych na terenie miasta. O tym, które z nich zostaną wzięte pod lupę specjalistów, mają określić wspólnie powiat i urząd miejski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?