Poważny wypadek karetki we Wrocławiu. Wielkie korki na Kosmonautów

Jarosław Jakubczak
Jarosław Jakubczak
Wypadek karetki pogotowia na skrzyżowaniu ulicy Kosmonautów z aleją Architektów (przy kąpielisku Glinianki) we Wrocławiu.

Karetka pogotowia ratunkowego jadąca na sygnale ulicą Kosmonautów od centrum miasta w stronę szpitala przy Fieldorfa, przy skrzyżowaniu z aleją Architektów zderzyła się w piątek z bmw. Siła uderzenia była tak duża, że samochód osobowy wypadł z jezdni na pobocze. Karetka ma mocno rozbity przód.

Według relacji świadków wypadku, karetka pogotowia wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Jak poinformował nas Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji, na szczęście w tym wypadku nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Policjanci pracujący na miejscu wypadku ustalili, że karetka rzeczywiście wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

W kamienicy zarwał się balkon, jest ofiara śmiertelna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

S
Szczepan H

kur... wszystko przez tego je@#$%%go pajaca z BMW !!! powinni mu prawko odebrać - w okolicach

szpitala karetki mają prawo jeździć !!!

G
Gość
9 maja, 12:49, Gość:

Muzyka na ful i burak w samochodzie!!!

9 maja, 12:56, Gość:

Tjaa... W warunkach miejskich (ograniczone pole widzenia przez zabudowania i drzewa), naprawdę niewiele trzeba, żeby nie zauważyć pędzącej karetki. Od lat producenci oszczędzają na porządnych głośnikach do sygnałów i zdziwienie, że wystarczy mocniej klimatyzację rozkręcić, żeby nie słyszeć karetki czy radiowozu. Kiedyś jak radiowóz czy karetka włączała sygnały, to cała dzielnica słyszała. A dzisiaj? Często jak nie masz odruchu patrzenia w lusterka wsteczne to nawet nie wiesz, że taki pojazd za Tobą jedzie -.-

A z drugiej strony mamy Straż Pożarną, która jako jedyna służba ma porządne sygnały i "trąby" które słychać na całe miasto, a i tak masowo kasują wozy warte niemal milion złotych za sztukę ;P

PS. Tak, to właśnie strażacy statystycznie, w przeliczeniu na ilość przebytych kilometrów rocznie, wypadają na najgorszych kierowców wśród mundurowych ;P

G
Gość
9 maja, 12:49, Gość:

Muzyka na ful i burak w samochodzie!!!

Tjaa... W warunkach miejskich (ograniczone pole widzenia przez zabudowania i drzewa), naprawdę niewiele trzeba, żeby nie zauważyć pędzącej karetki. Od lat producenci oszczędzają na porządnych głośnikach do sygnałów i zdziwienie, że wystarczy mocniej klimatyzację rozkręcić, żeby nie słyszeć karetki czy radiowozu. Kiedyś jak radiowóz czy karetka włączała sygnały, to cała dzielnica słyszała. A dzisiaj? Często jak nie masz odruchu patrzenia w lusterka wsteczne to nawet nie wiesz, że taki pojazd za Tobą jedzie -.-

G
Gość

Zawsze i wszędzie trzeba uważać.

G
Gość

Muzyka na ful i burak w samochodzie!!!

G
Gość
8 maja, 23:27, Kapral:

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

9 maja, 09:44, Gość:

Ale uprzywilejowanie nie daje prawa do jechania sobie "na pałę". Kierujący pojazdem uprzywilejowanym ma prawo nie stosować się do przepisów pod warunkiem, że zachowuje szczególną ostrożność. Jeżeli jej nie zachowuje, to odpowiada jak normalny uczestnik ruchu za kolizję.

Swoją drogą żałosne... Jakiś czas temu "kapral" darł [wulgaryzm] w niebogłosy, że nieodpowiedzialni policjanci na sygnale spowodowali kolizję w identycznych okolicznościach - to idioci którym trzeba odebrać prawo jazdy. Teraz zmiana o 180*... To pokazuje, jaką śmieszną ku...ą jesteś.

9 maja, 10:04, Gość:

Trudno wmówić, że kierowcy karetek jadą na pałę.

Na pałę to raczej jadą ci co mają zielone.

Szczególna ostrożnosc to nie jest okoliczność której brak mozna przypisać każdemu kierowcy który uczestniczył w wypadku.

Kierowca mający zielone również na skrzyżowaniu musi zachować szczególna ostrożność.

Zatem te dwie okoliczności się znoszą

Nie może być tak, że kierowca auta nie mający pierwszenstwa a muszący zachować SO, zwalniany jest z odpowiedzialności, bo kierowca karetki ma pierwszeństwo i musi również zachować SO.

Jak sam widzisz twoja argumentacja jest mało logiczna a wręcz nielogiczna

Kierujący karetką ma prawo zignorować czerwone światło, ale nie ma prawa doprowadzić do kolizji. Kierujący zwykłym samochodem ma obowiązek przepuścić zauważony pojazd uprzywilejowany. W razie kolizji kierujący karetką odpowiada za kolizję, a kierujący autem cywilnym ewentualnie za nieprzepuszczenie pojazdu uprzywilejowanego - co w praktyce jest niewykonalne, bo nikt mu nie udowodni, że słyszał sygnały. Koniec, kropka.

G
Gość
8 maja, 23:27, Kapral:

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

9 maja, 09:44, Gość:

Ale uprzywilejowanie nie daje prawa do jechania sobie "na pałę". Kierujący pojazdem uprzywilejowanym ma prawo nie stosować się do przepisów pod warunkiem, że zachowuje szczególną ostrożność. Jeżeli jej nie zachowuje, to odpowiada jak normalny uczestnik ruchu za kolizję.

Swoją drogą żałosne... Jakiś czas temu "kapral" darł [wulgaryzm] w niebogłosy, że nieodpowiedzialni policjanci na sygnale spowodowali kolizję w identycznych okolicznościach - to idioci którym trzeba odebrać prawo jazdy. Teraz zmiana o 180*... To pokazuje, jaką śmieszną ku...ą jesteś.

9 maja, 10:04, Gość:

Trudno wmówić, że kierowcy karetek jadą na pałę.

Na pałę to raczej jadą ci co mają zielone.

Szczególna ostrożnosc to nie jest okoliczność której brak mozna przypisać każdemu kierowcy który uczestniczył w wypadku.

Kierowca mający zielone również na skrzyżowaniu musi zachować szczególna ostrożność.

Zatem te dwie okoliczności się znoszą

Nie może być tak, że kierowca auta nie mający pierwszenstwa a muszący zachować SO, zwalniany jest z odpowiedzialności, bo kierowca karetki ma pierwszeństwo i musi również zachować SO.

Jak sam widzisz twoja argumentacja jest mało logiczna a wręcz nielogiczna

Ja pier... Poczytaj sobie orzeczenia sądów [wulgaryzm]. Chociaż znając retorykę takich śmiesznych imbecyli stwierdzisz, ze sądy i prawnicy się mylą, a ty żałosny podczłowiek z podstawowym wykształceniem wiesz lepiej.

G
Gość
8 maja, 23:27, Kapral:

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

9 maja, 09:44, Gość:

Ale uprzywilejowanie nie daje prawa do jechania sobie "na pałę". Kierujący pojazdem uprzywilejowanym ma prawo nie stosować się do przepisów pod warunkiem, że zachowuje szczególną ostrożność. Jeżeli jej nie zachowuje, to odpowiada jak normalny uczestnik ruchu za kolizję.

Swoją drogą żałosne... Jakiś czas temu "kapral" darł [wulgaryzm] w niebogłosy, że nieodpowiedzialni policjanci na sygnale spowodowali kolizję w identycznych okolicznościach - to idioci którym trzeba odebrać prawo jazdy. Teraz zmiana o 180*... To pokazuje, jaką śmieszną ku...ą jesteś.

Trudno wmówić, że kierowcy karetek jadą na pałę.

Na pałę to raczej jadą ci co mają zielone.

Szczególna ostrożnosc to nie jest okoliczność której brak mozna przypisać każdemu kierowcy który uczestniczył w wypadku.

Kierowca mający zielone również na skrzyżowaniu musi zachować szczególna ostrożność.

Zatem te dwie okoliczności się znoszą

Nie może być tak, że kierowca auta nie mający pierwszenstwa a muszący zachować SO, zwalniany jest z odpowiedzialności, bo kierowca karetki ma pierwszeństwo i musi również zachować SO.

Jak sam widzisz twoja argumentacja jest mało logiczna a wręcz nielogiczna

G
Gość
8 maja, 23:27, Kapral:

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

9 maja, 09:44, Gość:

Ale uprzywilejowanie nie daje prawa do jechania sobie "na pałę". Kierujący pojazdem uprzywilejowanym ma prawo nie stosować się do przepisów pod warunkiem, że zachowuje szczególną ostrożność. Jeżeli jej nie zachowuje, to odpowiada jak normalny uczestnik ruchu za kolizję.

Swoją drogą żałosne... Jakiś czas temu "kapral" darł [wulgaryzm] w niebogłosy, że nieodpowiedzialni policjanci na sygnale spowodowali kolizję w identycznych okolicznościach - to idioci którym trzeba odebrać prawo jazdy. Teraz zmiana o 180*... To pokazuje, jaką śmieszną ku...ą jesteś.

Nie jest to takie oczywiste.

Każdy z kierowców popełnił inne wykroczenie i żadne prawo nie mówi, które z tych wykroczeń bardziej się przyczyniło do powstania wypadku.

Bada się wszystkie okoliczności np. prędkość obu pojazdów, intensywność ruchu a zatem i widoczność.Bierze sie nawet historię wykroczeń czyli np. zamiłowanie do przekraczania prędkości czy wysoki stan punktów.

W kwestionariuszu uwzględnia sie nawet staż za kierownicą.

To że karze sie kierowcę karetki nie musi oznaczać przypisania mu winy do odszkodowania. Sankcje co do kierowcy pojazdu uprzywilejowanego służą tylko likwidacji u innych poczucia bezkarności.

Bardzo często jest tak, że karetka zwalnia przejeżdżając przez skrzyżowanie ale inny pojazd jedzie z maksymalną prędkością a kierowca praktycznie nie patrzy na boki nawet na kilka metrów albo karetkę mu zasłania pojazd jadący sąsiednim pasem, który zwalnia lub sie zatrzymał.

Normalne że karetka się toczy lub wyjeżdża zza pojazdu który ją puszcza.

Wtedy bardzo łatwo na taka karetkę wpaść a jej kierowca ma ograniczone pole działania, bo w ułamku sekundy sie nie cofnie.

Obrazowo, jednym z kryteriów jest kto w kogo walnął.

Jeśli karetka wali w bok innego auta to oczywiste, że mniejszą ostrożnością wykazał się kierowca karetki, bo był przygotowany na nietypowe zdarzenie więc miał dużo więcej czasu na obserwowanie drogi a także powinien przejeżdżać skrzyżowanie nie wykorzystując maksymalnej prędkości aby ułatwić sobie hamowanie oraz dać więcej czasu na zauważenie siebie.

Karetki są wyposażone w nawigacje GPS więc dużo łatwiej wykazać, że kierowca zwolnił.

Tak jak ty to przestawiasz to robisz złą robotę, bo możesz zasiać przekonanie, że winny jest zawsze kierowca karetki.

Wg mnie tam gdzie się kierowcy karetki nie udowodni poważnego zaniedbania przeważnie winę przypisuje się kierowcy,który nie ustąpił pierwszeństwa bo mamy takie przepisy, że trudno aby kierowca sie bronił może gdy miał zielone to już nie musi ani nie może zauważyć lub usłyszeć karetki z boku.

Teraz jet to łatwiejsze niż kiedyś bo zmniejszono prędkość w mieście drogi są równiejsze wiec kola tak nie szumią.Wygłuszono komory silnikowe a i same silniki są cichsze. Są wydajniejsze tłumiki, karetki mają silniejsze sygnalizatory akustyczne i są lepiej iluminowane.Światła podzielone są na większą ilość faz a pasy są dedykowane dla jednego kierunku więc łatwiej przewidzieć tor jazdy auta.technika też poszła do przodu bo hamulce są wydajniejsze i są systemy antypoślizgowe jak ABS.

Czyli trzeba naprawdę byś sierotą i mocno zapieprzać aby nie zauważyć karetki lub mocno walnąć.

Niestety z każdym rokiem przybywa ludzi, którzy nie myślą np o karetkach.

Na szczęście jest coraz więcej monitoringu co uwalnia policjanta od bycia jasnowidzem

G
Gość
8 maja, 23:27, Kapral:

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

Ale uprzywilejowanie nie daje prawa do jechania sobie "na pałę". Kierujący pojazdem uprzywilejowanym ma prawo nie stosować się do przepisów pod warunkiem, że zachowuje szczególną ostrożność. Jeżeli jej nie zachowuje, to odpowiada jak normalny uczestnik ruchu za kolizję.

Swoją drogą żałosne... Jakiś czas temu "kapral" darł [wulgaryzm] w niebogłosy, że nieodpowiedzialni policjanci na sygnale spowodowali kolizję w identycznych okolicznościach - to idioci którym trzeba odebrać prawo jazdy. Teraz zmiana o 180*... To pokazuje, jaką śmieszną ku...ą jesteś.

G
Gość

Codziennie wypadek karetki. Prawo jazdy chyba znalezione w czipsach. Posiadanie migającego światełka i wyjca nie uprawnia do cwaniakowania i wymuszania pierwszeństwa!

K
Kapral
8 maja, 18:06, Gość:

Winny jest kierowcą karetki który jadąc na sygnałami nie zapanował nad kierowanym pojazdem. Sygnały nie dają prawa do zwolnienia odpowiedzialności za skutki nie za panowania nad kierowanym pojazdem

Krokodyl 333

8 maja, 19:17, Gość:

jak jesteś debilem, to się przynajmniej tym nie chwal

8 maja, 19:46, Gość:

Napisał całą prawdę. Tak mówią przepisy.

" nie zapanował " co to za bzdety??Albo ktos ma pierwszeństwo albo go nie ma a nie,że miał niby "zapanować"pomimo,że kto inny jest sprawcą.

K
Kapral

Przepisy jasno określają, że karetka, radiowóz lub pojazd innych służb jest uprzywilejowany , gdy jednocześnie wysyła niebieskie sygnały świetlne i sygnały dźwiękowe o różnych tonach.Kierowca w BMW zapewne dostał mandat 300 zł.

G
Gość
8 maja, 18:06, Gość:

Winny jest kierowcą karetki który jadąc na sygnałami nie zapanował nad kierowanym pojazdem. Sygnały nie dają prawa do zwolnienia odpowiedzialności za skutki nie za panowania nad kierowanym pojazdem

Krokodyl 333

8 maja, 19:17, Gość:

jak jesteś debilem, to się przynajmniej tym nie chwal

Napisał całą prawdę. Tak mówią przepisy.

G
Gość
8 maja, 18:06, Gość:

Winny jest kierowcą karetki który jadąc na sygnałami nie zapanował nad kierowanym pojazdem. Sygnały nie dają prawa do zwolnienia odpowiedzialności za skutki nie za panowania nad kierowanym pojazdem

Krokodyl 333

8 maja, 19:17, Gość:

jak jesteś debilem, to się przynajmniej tym nie chwal

Ale przecież gość napisał suche fakty: w takich przypadkach winę ponosi kierujący pojazdem uprzywilejowanym. Oni mają prawo na sygnałach nie przestrzegać niektórych zasad i przepisów ruchu drogowego, ale pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności. Skoro doszło do kolizji, znaczy samo przez się, że ostrożność nie była zachowana.

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie