Działki po obu stronach rzeki należą m.in. do MPWiK i do gminy Wrocław. Obowiązek posprzątania ciąży jednak na Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej, ponieważ drzewa znajdują się w odległości 1,5 metra od brzegu Oławy.
Dlaczego przez tyle czasu nie udało się uprzątnąć tego terenu po nawałnicy? Okazuje się, że odpowiada za to niski stan wody w rzece. - W kilku miejscach na rzece Oławie usunięcie drzew możliwe jest wyłącznie od strony wody, ponieważ od strony lądu nie sposób podjechać ciężkim sprzętem - wyjaśnia Piotr Stachura, rzecznik RZGW. - A ubiegłoroczny lipiec i sierpień były czasem największych upałów. Mieliśmy wtedy prawdziwą hydrologiczną suszę, poziom wody w Oławie był niski. Niestety, ta sytuacja przez jesień wcale się nie poprawiła – dodaje.
Ze względu na niski stan wody, nie sposób było się tam dostać jakąkolwiek jednostką pływającą. - Musimy poczekać na wyższy poziom wody. Na pewno w najbliższych tygodniach, jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, zgodnie z zaplanowanym harmonogramem prac podejmiemy się usunięcia drzew zalegających na lewym brzegu, od strony Żabiej Ścieżki – tłumaczy rzecznik RZGW.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?