- Bardzo długo to trwało, bo cała hala w której znajdowały się umieszczone na paletach klepki drewniane, wypełniona była dymem. Strażacy musieli wózkiem widłowym wywozić drewno z obiektu, a zadymienie było ogromne - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl Tomasz Szwajnos, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Strażacy początkowo obawiali się, czy pożar nie przeniesie się na pobliskie hale i sąsiadującą z magazynami stadninę koni. Szczęśliwie, udało się jednak tego uniknąć.
Ostatni zastęp straży wrócił do jednostki o godzinie 1.25.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?