Okazuje się, że na wysokości węzła Wrocław Zachód od dzisiejszego poranka prowadzone będą prace przy naprawie tzw. dylatacji na wiadukcie autostradowej obwodnicy Wrocławia. W tym celu trzeba było zamknąć dwa z trzech pasów na 9 kilometrze autostradowej obwodnicy, na jezdni w kierunku autostrady A4.
Tuż przed godziną 9 korek miał aż 6 kilometrów. Wielu kierowców o utrudnieniach dowiedziało się dopiero dziś i utknęli oni w korku. Zdezorientowani próbowali omijać zatory na różne sposoby. Część kierowców (co widać na zdjęciach powyżej) jechało np. pasem awaryjnym, co jest kategorycznie zabronione.
Ok. godz 11 sytuacja się nieco unormowała, a zator zmniejszył się do ok. jednego kilometra. Ruch odbywa się w miarę płynnie. W miejscu samych robót kierowcy muszą zwolnić do około 20 km/h na godzinę.
Drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad nie popisali się z informacją o utrudnieniach. Na stronie internetowej wrocławskiego oddziału próżno szukać informacji o zmianach. Nie wysłano także żadnego komunikatu. W tzw. Punkcie Informacji Drogowej usłyszeliśmy, że prace rozpoczną się od godziny 9, jednak organizacja ruchu i zwężenie obowiązuje już od rana.
- Początkowo miała to być krótkotrwała naprawa nawierzchni. Jednak, już po rozpoczęciu prac okazało się, że dylatacja w wiadukcie wymaga natychmiastowej interwencji i wymiany. Dlatego, wraz z wykonawcą remontu, podjęliśmy decyzję, że zakres zostanie zwiększony, by zdążyć przed okresem wakacyjnym – wyjaśnia Michał Radoszko z wrocławskiej GDDKiA.
Naprawa może potrwać nawet około tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?