Jego przyjaciele zbierają się tam, gdzie po raz ostatni widzieli Piotrka, czyli na moście Tumskim. W chwili zaginięcia 22-latek był ubrany w czarną kurtkę z futerkiem, niebieskie polo i dżinsy. Ma około 178 cm wzrostu i rude włosy.
Jedna z przyjaciółek zaginionego Aleksandra Wojciechowska opisuje szczegóły zaginięcia. - Piotr ze znajomymi wracał z pubu Ambasada. Przechodzili przez Ostrów Tumski, a nagle Piotrek odszedł na dwie, trzy minuty "za potrzebą". Kiedy poszli sprawdzić, co się z nim dzieje, Ponczka już nie było - relacjonuje Aleksandra Wojciechowska.
Zaginął Piotr Luciński - czytaj więcej
W klubie Piotrek świętował, bo dzień wcześniej obronił dyplomu z mechaniki i budowy maszyn. Jak mówi Ola nikt nie dosypał mu nic do drinka, bo podawał mu je dobry kolega.
- W trakcie poszukiwań mamy zamiar jeździć MPK. Zgłosiły się do mnie trzy osoby, które mówiły że widziały Ponczka: w autobusach z Nowego Dworu do centrum i z pl. Grunwaldzkiego na Sępolno. Wszystkie tropy sprawdziliśmy, ale było już za późno - mówi Aleksandra Wojciechowska. Policja przeanalizuje nagrania z monitoringu. Do akcji wkroczyć mają też psy tropiące. Przyjaciele Ponczka cały czas obserwują główne węzły przesiadkowe w mieście. Część z nich jeździ autobusami i tramwajami.
Zgłosili się także świadkowie, którzy mówili że widzieli Piotrka Lucińskiego w McDonaldzie przy al. Armii Krajowej na Gaju i w Biedronce na dworcu PKS. Widziano, że płaci kartą, ale wyciągi bankowe podobno tego nie potwierdziły.
Jeśli coś wiecie, dzwońcie pod numer 112, 515 716 823 lub 605 267 512.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?