Piotr Luciński zaginął 10 stycznia, szukały go setki studentów i wrocławian, którzy włączyli się do akcji. Monitoring pokazał jednak, że Luciński najprawdopodobniej wpadł do wody.
Czytaj więcej o sprawie: Szukają Piotra Lucińskiego między elektrownią wodną a jazem Rędzin
Wczorajsze poszukiwania nie przyniosły rezultatu, choć Ratownictwo Wodne RP przeszukało rzekę dwa razy od elektrowni do jazu i z powrotem. Sonary sprawdzały brzegi rzeki.
- Znaleźliśmy martwe zwierzęta: śnięte ryby, bobra, padniętego łabędzia. Były też fragmenty ubrań, butelki, śmieci. Jednak ani śladu ludzkiego ciała - wylicza Maciej Rokus, dowodzący grupy poszukiwawczej. Jak dodaje, jest jeszcze jedno miejsce, które sprawdzą ponownie. - Jedno miejsce nie daje mi spokoju - mówi Maciej Rokus. Nie zdradza jednak, kiedy odbędą się ponowne poszukiwania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?