Poseł PiS w refektarzu kościoła mobilizuje wyborców: PiS musi przejąć władzę

Na spotkanie, którego tematem były wybory parlamentarne przyszło kilkanaście osób. Za ścianą słychać było w tym czasie odprawianą mszę świętą. - Dla mnie to ogromna przyjemność spotkać się w tym miejscu z państwem – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości. Piotr Babiarz na początku spotkania mówił o referendum lokalnym, które chce zorganizować we Wrocławiu, m.in. Prawo i Sprawiedliwość wspólnie z innymi partiami i miejskimi działaczami. Babiarz namawiał do zbierania podpisów pod wnioskiem referendalnym. Tłumaczył także różnicę pomiędzy referendum prezydenta Rafała Dutkiewicza, a tym, które chcą zorganizować partie i miejscy aktywiści.

Poseł Babiarz podsumował również wybory prezydenckie. - Dzięki państwa głosom wygraliśmy. Przełamaliśmy hegemonię Platformy Obywatelskiej, partii która psuje Polskę. Nie ma czegoś takiego, jak szklany sufit dla Prawa i Sprawiedliwości. Jesteśmy w stanie wygrać wybory parlamentarne, sondaże wskazują, że nawet bezwzględną większością. Musi być jednak ogromna mobilizacja – przekonywał poseł Babiarz. Polityk mówił, że te wybory przesądzą o tym, co będzie się działo w naszym kraju w ciągu najbliższych lat.

- Pieniądze powinny być uczciwej wydawane. Prawo i Sprawiedliwość musi przejąć władzę. Polska powinna rozwija się tak, żebyśmy mogli dogonić zachodnią Europę – mówił poseł Babiarz. Przekonywał, że ważne są inwestycje w rodzinę. Dlatego, jeżeli PiS wygra wybory rodziny będą otrzymywać 500 zł na drugie i kolejne dziecko. - To nie jest pomoc socjalna, tylko inwestycja w naszą przyszłość – przekonywał polityk.

Członkowie klubu Gazety Polskiej mogli zadawać pytania swojemu gościowi. - Po wygranej wywieziemy PO na platformie z kraju? - dopytywał jeden z uczestników. Piotr Babiarz studził takie nastroje. - Każdy ma prawo mieszkać w Polsce – mówił, ale dodał, że działalność PO nie służy Polsce. Inni dopytywali się, jak PiS poradzi sobie z mediami, które według nich nie są obiektywne i działają na rzecz Platformy. Babiarz mówił, że media powinny przede wszystkim opisywać rzeczywistość i informować mieszkańców, a nie kreować rzeczywistość. Według niego taki stan rzeczy należy zmienić w mediach publicznych.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE:

Uczestników spotkania interesowało także to, czy PiS, podobnie jak w wyborach prezydenckich zorganizuje korpus ochrony wyborów. Babiarz mówił, że takie struktury na pewno będą stworzone, i wszyscy powinni zaangażować się w prace w komisjach. Protokoły będą kopiowane, a potem PiS będzie wprowadzał wyniki to swojej bazy danych i sprawdzał je, z tymi Państwowej Komisji Wyborczej.

Zapytaliśmy Piotra Babiarz, czy nie ma problemu z politycznymi spotkaniami na terenie kościoła, gdzie nie powinno być agitacji wyborczej. - Nie widzę tym problemu. Jestem w stanie wszędzie pójść, jeżeli będą chcieli mnie zaprosić i rozmawiać z mieszkańcami – mówi Piotra Babiarz. Poseł został zaproszony przez klub Gazety Polskiej, który spotyka się w refektarzu kościoła regularnie. - Proboszcz nas przygarnął. Prosiliśmy prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza o lokum, ale na nic się to zdało – mówi Piotr Maryński, wiceprzewodniczący klubu. Maryński twierdzi, że na spotkania zapraszane są różne osoby, także artyści. - Jesteśmy otwarci na wszystkich. Jeżeli poseł Platformy Obywatelskiej zechce przyjść i porozmawiać z nami, również zapraszamy – mówi Maryński.

O pewnej niezręczności wie jednak chyba sam proboszcz parafii, ponieważ poprosił członków klubu, żeby zawiesili spotkania do końca października, czyli do czasu wyborów parlamentarnych.