Poseł Michał Cieślak chce pomóc rolnikom w kwestii badań ciągników

- Będziemy zmieniać przepisy, usprawniać je i zmniejszać bałagan legislacyjny oraz biurokrację – zapowiada Michał Cieślak.
 
W ramach prac komisji złożył już pierwszą interpelację. Dotyczy ona zmian w przepisach regulujących funkcjonowanie stacji kontroli pojazdów.
 
– Od stycznia tego roku wszystkie podstawowe stacje kontroli pojazdów, to jest około dwa i pół tysiąca podmiotów, nie mogą wykonywać badań technicznych ciągników rolniczych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Rolnicy są zmuszeni do pokonywania dużych odległości, około 50-60, a nawet i więcej kilometrów w poszukiwaniu okręgowych stacji kontroli pojazdów rozmieszczonych przeważnie w dużych miejscowościach, miastach powiatowych i innych aglomeracjach. Ustawa ta powoduje powstawanie czystej fikcji badań technicznych. Większość rolników nie zdecyduje się pokonywać tych odległości ze względu na czas i koszty. Chcę przypomnieć, że w Polsce ciągnik rolniczy może poruszać się z prędkością 30 kilometrów na godzinę. Spowoduje to, że rolnicy będą „stosować turystykę” po fikcyjne badania – mówi Michał Cieślak.
 
- Do końca 2015 roku wszystkie podstawowe stacje kontroli pojazdów mogły badać ciągniki rolnicze powyżej 3,5 tony spełniając warunki lokalowe i wyposażenia. Po 1 stycznia żadne zmiany lub nowe wymagania nie nastąpiły w wyposażeniu, warunkach lokalowych czy w szkoleniu diagnostów, tak więc brak formalnych powodów do tej zmiany. Moim zdaniem należy powrócić do poprzedniego stanu prawnego, by rolnicy mogli dokonywać przeglądy w podstawowych stacjach – mówi Michał Cieślak.