Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porodu można się nauczyć

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Doświadczone położne tłumaczą rodzicom instrukcję obsługi dziecka.

Szkoła Rodzenia „Bocian” to miejsce, gdzie przyszłe mamy przygotowują się do jednego z najważniejszych wydarzeń w swoim życiu - narodzin dziecka. Pod okiem doświadczonych, dyplomowanych położnych przyszłe mamy uczą się, na przykład, jak przygotować swoje ciało do porodu, a potem przejść przez ten trudny moment najmniej boleśnie. Z nauk korzystają chętnie także przyszli tatusiowe, którzy wiedzą potem, jak wspierać swoją kobietę na sali porodowej, a potem jak dobrze zająć się maleństwem. Co ważne, przyszli rodzice chodzą do szkoły za darmo.

„Bocian” to pierwsza w Głogowie szkoła rodzenia. Osiem lat temu założyły ją trzy położne: Elżbieta Kurkiewicz, Małgorzata Golonko i Julita Okulowska. Wszystkie pracują w Głogowskim Szpitalu Powiatowym.

- Nasze pierwsze „bocianie” dzieci chodzą już do drugiej klasy szkoły podstawowej - mówi Małgorzata Golonko, która zawodowo jest oddziałową oddziału ginekologiczno-położniczego. - Przez pierwsze pięć lat była to nasza prywatna szkoła.

To się zmieniło, gdy szpital wchodził w program finansowania znieczuleń porodów. Aby placówka mogła otrzymać finansowanie tych zabiegów, musiała mieć własną szkołę rodzenia. - Wszystko, co prywatnie zgromadziłyśmy oddałyśmy na potrzeby jej otwarcia dziękując Bogu, że szkoła będzie bezpłatna - dodaje pani Małgorzata.

Tatusiowie uczą się kąpać swoje dzieci

Liczba kobiet uczęszczających na zajęcia wynosi około 20. Średnia wieku przyszłych rodziców to 30 lat.

- Chciałabym, by każda kobieta, która zajdzie w ciążę skończyła taką szkołę, tym bardziej, że jest bezpłatna - mówi położna dodając, że przy porodzie od razu widać, która przeszła kurs. - I my to zauważamy i lekarze. Z taką pacjentką zupełnie inaczej się pracuje, bo nie boi się, wie o co chodzi i rozumie, co się z nią dzieje.

Zajęcia w szkole rodzenia są po to, by przede wszystkim nauczyć przyszłe mamy właściwej reakcji na akcję porodową. Bo najczęściej zadawane pytania dotyczy właśnie tego momentu.

- Kładziemy nacisk na porody z osobą towarzyszącą i to się udaje , bo około 70 procent rodziców decyduje się na rodzinny poród - mówi oddziałowa. - Bardzo nas cieszy również to, że po naszej szkole to tatusiowe kąpią dzieci.

Wiedza, która daje spokój młodym

O tym, że warto chodzić do szkoły rodzenia przekonuje Agnieszka Mazurkiewicz, mama trzyletniej Zosi i kilkunastodniowego Adasia. W obu przypadkach, przed narodzinami dzieci, głogowianka chodziła do szkoły rodzenia.

- Bardzo się przydały wskazówki położnych na temat oddychania w trakcie akcji - mówi. - Nauczyły mnie też obchodzenia się z dzieckiem, pielęgnacji malucha i dały wiele innych cennych rad, które przydają się w każdej chwili. Mając tą wiedzę jestem dużo spokojniejsza. Polecam każdej kobiecie zapisanie się do szkoły rodzenia, bo położne uczą instrukcji obsługi dziecka - śmieje się pani Agnieszka. - Mąż też chodził ze mną i był przy obu porodach. Dobrze mieć przy sobie kogoś bliskiego, kto w tym trudnym momencie dodaje pewności siebie i bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska