Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pornokracja. Czas, Gdy Watykan chciał tylko seksu, pieniędzy i władzy [NASZA HISTORIA]

Zuzanna Wierus
Flicka/own work/CC BY-SA 3.0
Saeculum obscurum" (ponure stulecie) - tak nazywano niegdyś zapomniany dziś rozdział w historii Kościoła. Czasy watykańskiej pornokracji (tak inaczej określa się ten niezbyt chlubny okres) datuje się od początku rządów papieża Sergiusza III w 904 r. aż do przejęcia Tronu Piotrowego przez Jana XII w 955 r. Oficjalnie. Bo choć wydawać by się mogło, że władzę dzierżyli papieże, w rzeczywistości za wszystkie sznurki w państwie pociągały papieskie nałożnice.

Trzy kobiety, które sprawiły, że Watykan, zdaniem kronikarzy, stał się domem publicznym, oprócz wyjątkowej wręcz rozwiązłości łączyło coś jeszcze - więzy krwi. Oblicze Świętego Miasta na niemal cały wiek zmieniły bowiem matka i jej dwie córki.

Jeszcze zanim na papieskim tronie zasiadł Sergiusz III, rzymska rodzina Tusculum, do której należały te trzy przebiegłe niewiasty, osiągnęła w Rzymie tak ogromne wpływy, że bez protekcji jej członków trudno było ubiegać się o papieski urząd. Głową przedsiębiorczej rodziny był Teofilakt, senator, głównodowodzący wojsk i zarządca finansów Stolicy Piotrowej. Kontrolował on większość intryg snutych w watykańskich kuluarach. Mimo że w sieci politycznych gierek Teofilakt radził sobie doskonale, z czasem okazało się, że żona i obie córki zdecydowanie przerastają go talentem do prowadzenia gier i politycznych interesów.

Początek ery sukcesów Teodory, żony wpływowego konsula, nastąpił wraz z początkiem pontyfikatu papieża Benedykta IV w 900 r., który - podobnie jak jego następca Stefan VI - objął urząd papieski wyłącznie dzięki protekcji rodziny Tuskulańczyków. Średni czas trwania pontyfikatu wynosił w tym czasie niespełna półtora roku. Śmiercią naturalną umierali wtedy tylko szczęściarze. Bonifacy VI został otruty dwa tygodnie po wyborze na urząd papieski (niektórzy kronikarze podają, że zmarł na podagrę), Stefana VI uduszono. Jego następca Leon V także nie nacieszył się swoją władzą zbyt długo - Teodorze bowiem znudził się jego widok i zleciła pozbycie się go jednemu ze swoich współpracowników. Niektórzy badacze twierdzą, że morderstwa dopuścił się antypapież Krzysztof, który przejął schedę po papieżu Leonie. I podobnie jak Leonowi nie było mu dane zbyt długo cieszyć się nowo objętym urzędem. Kochliwa Teodora szybko znalazła sobie nowy obiekt westchnień - Sergiusza (przyszłego papieża Sergiusza III), hrabiego Tusculum. Notabene kuzyna swojego męża.

Teofilakt z całą pewnością wiedział o romansach swojej żony, jednak nic nie wskazuje na to, żeby jakkolwiek przeszkadzała mu jej niewierność. Gra toczyła się bowiem o wyższą stawkę. Mężczyzna nadał sobie tytuł obrońcy Kościoła i przejął rządy nad Państwem Kościelnym, a uzależniony od niego papież, spełniający wszystkie rozkazy żony Teofilakta, odgrywał jedynie rolę figuranta. Papież Krzysztof, poprzedni faworyt Teodory, według oficjalnych podań sam się udusił na skutek wyrzutów sumienia, które dręczyły go po zabójstwie prawowitego papieża Leona V. Jest jednak więcej niż prawdopodobne, że Teodora choć trochę mu w tym pomogła.

Nowo obrany papież Sergiusz III był tak układnym wykonawcą wszelkich rozkazów całej rodziny Teofilakta, że pozwolono mu żyć dłużej niż swoim poprzednikom (aż do 911 r.). Co więcej, udało mu się dokonać czegoś, co w tamtych czasach uchodziło za niemożliwe - zmarł śmiercią naturalną, mimo że Teodora dość szybko przestała okazywać mu zainteresowanie. Aby nie popsuć kontaktów z wyjątkowo chętnie współpracującym papieżem, Teodora postanowiła... dać mu w prezencie swoją piętnastoletnią córkę Marozję. Dziewczyna, mimo młodego wieku, nie ustępowała swojej matce ani w knuciu politycznych intryg, ani w sztuce uwodzenia. Niedługo po tym, jak matka przekazała ją Sergiuszowi III, doczekali się syna Alessandra, który 20 lat później sam został papieżem. Wspomina o nim m.in. słynący ze swojej szczególnej skrupulatności biskup Liutprand z Cremony, który w swojej kronice zapisał, że Alessandro był synem Marozji "przez nikczemne cudzołóstwo".

****
Chcesz wiedzieć więcej o Muszkieterach i akcjach Kazimierza Leskiego w czasie II wojny światowej? Czytaj najnowsze wydanie „Naszej Historii”

Nowa, kwietniowa Nasza Historia jest już w kioskach. Zapraszamy do zapoznania się z tematami wszystkich naszych wydań regionalnych:

<

Nowa, kwietniowa NASZA HISTORIA
TUTAJ - w serwisie prasa24.pl mogą Państwo już teraz, nie ruszając się z domu, kupić e-wydanie Naszej Historii lub zamówić prenumeratę: PRASA24.PL

Zapraszamy także na profil Naszej Historii na FACEBOOKU i do obserwowania naszego konta na TWITTERZE.

Tweety użytkownika @naszahistoria

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pornokracja. Czas, Gdy Watykan chciał tylko seksu, pieniędzy i władzy [NASZA HISTORIA] - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska