Pasażerowie oczekujący na pociąg Intercity "Artus" z Przemyśla Głównego do Gdyni Głównej mieli przykrą niespodziankę. Tabor pojawił się na Dworcu Głównym we Wrocławiu ze 109-minutowym opóźnieniem. Podążający za nim pociąg "Wawel" z Przemyśla Głównego do Berlina przyjechał na stację 90 minut po czasie.
Jak przekazał rzecznik PKP PLK Mirosław Siemianiec, powodem był wydłużony czas przygotowania pociągu do dalszej drogi. W trakcie przejazdu pojawiły się dodatkowe utrudnienia będące konsekwencją zakłóceń w ruchu. Miały one wpływ na zwiększenie opóźnienia.
- Dłuższe przygotowanie pociągu do drogi nastąpiło na stacji Tarnów Opolski. Pociąg "Artus" musiał długo oczekiwać na wyjazd. W związku z tym pociąg "Wawel" również czekał, gdyż nie miał możliwości ominięcia pierwszego taboru - przekazał Mirosław Siemianiec.
Pociągi nie nadrobią opóźnienia. Przyjazd do Gdyni jest planowany na godz. 19:45 zamiast 18:15. Drugi pojazd zajedzie do Berlina o godz. 19:15 zamiast 17:50.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?