Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Serbia 1:3. Jacek Nawrocki: Jestem dumny z dziewczyn

jg
fot. Jacek Nawrocki
- Jestem dumny z dziewczyn. Jeszcze dwa lata temu prosiliśmy o mecze z Brazylią, a potem walczyliśmy o to, aby wyjść z 20 punktów. Dziś to jest zespół, który może stanąć przed każdą drużyną i grać z nią jak równy z równym - powiedział po porażce 1:3 z Serbią Jacek Nawrocki, trener siatkarskiej reprezentacji Polski siatkarek

Co zadecydowało o porażce w czwartym secie w meczu z Serbią?
Nieźle reagowaliśmy taktycznie, ale ciężko zatrzymać Bosković, która pod koniec sześć razy atakuje bez błędu. Kiedy gra się z mistrzyniami świata, to każdy najmniejszy błąd jest wykorzystywany. Zabrakło trochę konsekwencji.

Ale Bosković nie najlepiej weszła w ten mecz. Mieliście nadzieję, że to się utrzyma dłużej?
Tak naprawdę przygotowaliśmy ten mecz pod kątem Bosković i Mihajlović. Wdaje mi się, że nasze dziewczyny dobrze reagowały, ale na Serbię wszyscy się szykują w ten sam sposób, chcąc zatrzymać jedną i drugą armatę. Myślę, że udało nam się zneutralizować ten atak. Reszta była po naszej stronie. Tak czy inaczej ja jestem dumny z dziewczyn. Oczywiście żal, że zabrakło trochę szczęścia do tego, abyśmy się cieszyli... Chociaż tak naprawdę nie wiadomo, co byłoby w tie-breaku.

Bardziej szkoda tego czwartego seta, czy fragmentu drugiego, w którym przegraliście 1:8? Mogliśmy prowadzić 2:0.
Siatkówka jest taką grą, w której nawet w wysoko przegranym secie, przychodzą momenty, gdzie jest szansa załapać się na ten statek płynący do zwycięstwa i pociągnąć. W tym dwóch setach to straciliśmy. Było blisko, ale Serbia to najlepszy zespół na świecie.

Jaki obraz naszej reprezentacji wyłania się po tym turnieju?
Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Wzmacniając naszą ofensywę musimy pracować nad przyjęciem, blokiem i obroną. Ważne, żeby wewnętrznie podtrzymać wiarę w ten zespół, bo przed nami arcyważne zawody, czyli mistrzostwa Europy.

Jeśli na mistrzostwach Europy grać będziemy z Serbkami, to wypadniemy lepiej niż dzisiaj?
Nie mogę tak powiedzieć. Dziś zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Każdy mecz ma swoją historię. Ciężko coś wyrokować.

To spotkanie to zapowiedź, że na mistrzostwach Europy będziecie lepiej radzić sobie z presją? To dla was docelowa impreza, co nie raz już podkreślaliście.
Myślę, że dziewczyny oswajają się z presją. Wygląda to dużo lepiej niż dwa-trzy lata temu. Ten zespół dojrzewa, wchodzi na coraz wyższy poziom. Ważne, żeby to utrzymać i wzmacniać zwłaszcza siłę ofensywą tej ekip. Jeszcze dwa lata temu prosiliśmy o mecze z Brazylią, a potem walczyliśmy o to, aby wyjść z 20 punktów. Dziś to jest zespół, który może stanąć przed każdą drużyną i grać z nią jak równy z równym.

Jaki jest plan na najbliższe dni?
Mamy trzy dni przerwy, a potem spotykamy się w Łodzi. Tam się będziemy przygotowywać do mistrzostw Europy. W między czasie wyjedziemy na dwa mecze do Niemiec.

notował JG

Żużlowa Grand Prix Polski na Stadionie Olimpijskim to było wielkie święto speedwaya. Wrocław pokazał, że kocha rycerzy "czarnego sportu". Bilety wyprzedały się błyskawicznie na długo przed imprezą i na trybunach zasiadł komplet 13 tys. osób. ZOBACZCIE GALERIĘ WASZYCH ZDJĘĆ ZE STADIONU OLIMPIJSKIEGO!WAŻNE - DO KOLEJNYCH ZDJĘĆ MOŻNA PRZEJŚĆ ZA POMOCĄ STRZAŁEK LUB GESTÓW

Żużel. Grand Prix we Wrocławiu - komplet na Stadionie Olimpi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska