Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska przenosi się do Czech. Bo tam łatwiej i taniej

Adriana Boruszewska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Operacje zaćmy, rejestracja samochodu, praca w fabryce, założenie firmy czy wyjazd na narty... Dolnoślązacy coraz częściej decydują się zostawić swoje pieniądze (albo je zarabiać) w Czechach. Powód? Jest taniej, łatwiej i szybciej.

Obecnie na Dolnym Śląsku na operację zaćmy czeka się ponad trzy lata. A w Czechach zabieg ten wykonują niemal z dnia na dzień. W piątek (28 października) zaproponowano termin: środa (2 listopada) za 1200 zł. Koszty zwróci NFZ. Tylko z Dolnego Śląska na taką operację wyjechało ponad tysiąc osób.

Do Czech jeździmy nie tylko w celach leczniczych. Coraz więcej osób zatrudnia się w tamtejszych fabrykach, np. Denso w Libercu, w Skodzie czy Faurencii. Beata Pająk z Interkadry, agencji pośrednictwa pracy, mówi, że Polacy w Czechach są dobrze oceniani. Jesteśmy solidni i pracowici, więc nasi południowi sąsiedzi oferują nam zarobki o 15 procent wyższe od tych, które możemy otrzymać w kraju. Ale to nie koniec.

- Możemy tam spokojniej prowadzić działalność gospodarczą, bez obawy o nagłe kontrole - mówi Michał Borkowski z Business Centre Club. I dodaje, że coraz więcej osób myśli o przeniesieniu biznesu do Czech. Eksperci BCC przestrzegają, że ta przeprowadzka może być masowa.
Co przyciąga firmy? Niższe podatki, mniejsza biurokracja i bardziej przyjazny klimat dla biznes. Podatek CIT w Czechach wynosi 19 procent, a PIT 15 procent. - Obserwujemy całkiem spore zainteresowanie biznesu możliwością przeniesienia działalności na teren Czech - zauważa Michał Borkowski z Busines. Dodaje też, że opresyjność organów skarbowych u naszych południowych sąsiadów jest również mniejsza. Zdaniem Borowskiego nie bez znaczenia jest również możliwość odliczenia VAT-u od kupowanego paliwa. W Czechach możemy odliczyć 100 procent VAT-u. W Polsce to zwykle 50 procent.
Jakub Boberski, doradca podatkowy z Taxa Group, mówi jednak, że aby rozliczać się w Czechach, trzeba również i realną działalność prowadzić w tym kraju. - Obecnie odsetek naszych firm w Czechach jest raczej niewielki, jednak myślę, że wkrótce może się to zmienić, biorąc pod uwagę zapowiadany przez naszych polityków wzrost podatków.

Czytaj dalej na kolejnej stronie (KLIKNIJ)

- Czechy mają bardziej liberalną politykę podatkową. Są także dużo swobodniejsi niż Polacy w sferze obyczajowej, mają np. łatwiejszy dostęp do aborcji czy do narkotyków - przyznaje Michał Lutostański z Uniwersytetu SWPS. I dodaje, że popularność Czech wśród Polaków warunkuje również bliskość kulturowa i geograficzna.

W firmie Denso w czeskim Libercu, gdzie produkowane są części do układów klimatyzacyjnych, zatrudnionych jest ponad dwa tysiące osób. 20 procent pracowników stanowią Polacy.

- To jest dla nas dobry rynek pracy, gdyż Czesi oferują o 15 procent wyższe wynagrodzenie niż Polacy. W Czechach panuje większy głód pracownika niż u nas - tłumaczy Jarosław Adamkiewicz, ekspert ds. rynku pracy z Business Centre Club. Dodaje, że Czesi szukają wśród Polaków pracowników w sektorze usług, a także w logistyce oraz produkcji. Obecnie w Polsce działają cztery agencje pośrednictwa pracy, które szukają pracowników dla czeskich firm. Jednym z nich jest Interkadra, która co miesiąc pośredniczy w ofertach pracy dla 100 Polaków w czeskich zakładach branży motoryzacyjnej tj. Škoda Auto, TRW czy Faurecia. Firmy oferują wynagrodzenie rzędu od 1750 do 3000 zł netto, umowę o pracę i dodatek wyżywieniowy.

- W Czechach panuje niska stopa bezrobocia, 4,5-5 procent, podobnie jak w Niemczech. W Czechach jest jednak znacznie mniej imigrantów niż w Niemczech, więc nasi sąsiedzi odczuwają brak pracowników i chętnie zatrudniają Polaków, bo jesteśmy pracowici i sumienni - wyjaśnia Beata Pająk z Interkadry. Podkreśla jednak, że zainteresowanie Polaków ofertami pracy w Czecha nie jest duże. - Jesteśmy do Czechów negatywnie nastawieni i nieufni - dodaje.

Dolnoślązacy cenią sobie też czeskie Karkonosze. - Czesi mają lepszą bazę noclegową i więcej wyciągów. Nie trzeba stać w kolejkach. Jest też więcej parkingów przy stokach - mówi jeleniogórzanin Zbigniew Machała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska