Jeśli trzymać się przysłowia, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień, to zapowiada się naprawdę gorących siedem dni. Może nie w polskiej polityce, taki zwrot byłby nadużyciem, ale na pewno najbardziej gorący w historii Polska Jest Najważniejsza. Wszystko zresztą wskazuje na to, że tydzień to będzie ostatni. Po odejściu Poncyljusza, Kluzik-Rostkowskiej i Libickiego trudno będzie utrzymać równowagę, szanse (i tak mizerne) na jakikolwiek sukces wyborczy zmaleją do minimum. Łatwiej szóstkę w totku trafić, niż wejść do Sejmu, gdy ma się takie zaplecze jak PJN.
CZYTAJ TEŻ: PJN blisko rozpadu. 'Kowala wybrali ludzie cierpiący na syndrom Fritzla'
Wprawdzie Paweł Kowal na wczorajszej konferencji twierdził inaczej i wyliczał, jak wiele osób w tzw. terenie garnie się do jego ugrupowania, ale po nerwowym dogryzaniu dziennikarzom wnioskuję, że była to tylko dobra mina do złej gry. Bo stara zasada mówi: gdy politycy zaczynają winić za wszystko media, to znaczy, że jedną nogą są już w grobie.
PJN kończy swój żywot. Ale ta partia okaże się kuźnią kadr, które będą rządzić Polską po 2020 roku
Także PJN jedną nogą jest już w grobie - wczorajsza konferencja była tego najlepszym dowodem. Pewnie Kluzik-Rostkowska, Poncyljusz i Libicki zahaczą się w PO, Kowal i te niedobitki, które przy nim zostaną, zaczną żeglować w kierunku PiS - i jeśli nie teraz do Sejmu, to z jego list wystartują do europarlamentu w 2013 r. A projekt o dumnej nazwie Polska Jest Najważniejsza pozostanie tylko hasłem w Wikipedii, na którego końcu znajdzie się adnotacja: zakończył żywot przed wyborami parlamentarnymi w 2011 r.
CZYTAJ TEŻ: PO gotowa na przyjęcie Poncyljusza i Kluzik-Rostkowskiej. Rozmowy w tym tygodniu?
Ale politykę tworzą ludzie, nie partie. A skład osobowy, kapitał ludzki tego ugrupowania jest przeogromny. Owszem, teraz nie miał szans w starciu z potentatami: Donaldem Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim. Ale proszę zwrócić uwagę, co ci dwaj politycy robili, gdy byli w wieku Kluzik-Rostkowskiej czy Pawła Poncyljusza? Pierwszy działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym, drugi kierował Porozumieniem Centrum. Obu tych partii już nie ma - ale Kaczyński i Tusk rządzą i dzielą w polskiej polityce. Gdzie będą za lat kilkanaście Kluzik-Rostkowska i Poncyljusz? A gdzie będzie Paweł Kowal? Europoseł ma dopiero 36 lat i już stoi na czele partii, która ma własny klub w Sejmie.
CZYTAJ WIĘCEJ KOMENTARZY AGATONA KOZIŃSKIEGO W SERWISIE POLSKATIMES.PL
Polityka to trudne zajęcie. Właściwie do 50. roku życia jest się na stażu - dopiero potem otrzymuje się najważniejsze zadania. PJN to świetne miejsce do stażowania. Doświadczenie, jakie politycy tej partii zdobyli teraz, za kilkanaście lat pozwoli im sięgnąć po najważniejsze funkcje w kraju.
Agaton Koziński