Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska armia jest coraz bardziej nowoczesna

Przemysław Berniker
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Janusz Wójtowicz
- Każdy, kto zakłada mundur, musi się liczyć z zagrożeniem życia. W Iraku byłem w 2005 roku i rzeczywiście przeżyłem dwie niebezpieczne sytuacje - mówi w rozmowie z Anną Szejdą kpt. Przemysław Berniker.

Z kpt. Przemysławem Bernikerem z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu rozmawia Anna Szejda.

Otrzymał Pan odznaczenie Gwiazda Iraku. Warto ryzykować życie dla takiego medalu?
Każdy, kto zakłada mundur, musi się liczyć z zagrożeniem życia. W Iraku byłem w 2005 roku i rzeczywiście przeżyłem dwie niebezpieczne sytuacje. Raz śmigłowiec, którym lecieliśmy, został ostrzelany przez terrorystów, a innym razem, gdy jechaliśmy na patrol, ocalił nas łut szczęścia.

Mieliśmy wyruszyć rano, ale wyjazd został przełożony na popołudnie. W międzyczasie lokalna policja znalazła na trasie, którą mieliśmy jechać, ładunki wybuchowe. Mam satysfakcję, że otrzymałem odznaczenie Gwiazda Iraku, że doceniona została moja praca, podczas której narażałem życie. Zresztą, sam zdecydowałem się na wyjazd, chciałem się sprawdzić.

Sprawdził się Pan, teraz został wyróżniony. Rozumiem, że więcej nie będzie się Pan narażał na niebezpieczeństwo?
Nie do końca, ponieważ we wrześniu jadę na pół roku do Afganistanu.

A jest Pan za czy przeciw wycofaniu polskich wojsk z Afganistanu?
To jest decyzja należąca do polityków. My jedynie wykonujemy polecenia.

Czy katastrofa pod Smoleńskiem, w której zginęli m.in. dowódcy polskich sił zbrojnych, ma jakiś wpływ na tegoroczne obchody Święta Wojska Polskiego?
W pewnym sensie tak. Polskie wojsko wciąż nosi żałobę, nasze flagi przewiązane są kirem, a w sercach mamy pamięć o zmarłych. Z drugiej strony wiemy, że życie toczy się dalej i nie można rozpamiętywać tej tragedii bez końca.

Czego dziś najbardziej potrzebuje nasze wojsko?
Polska armia jest coraz bardziej nowoczesna, co nie oznacza, że nie moglibyśmy być jeszcze lepiej wyszkoleni czy dysponować lepszym sprzętem. To jednak jest uzależnione od stanu finansów państwa.

Proszę powiedzieć, ile prawdy jest w powiedzeniu, że "za mundurem panny sznurem"?
No, coś w tym rzeczywiście jest (śmiech), ale więcej na ten temat mogłaby powiedzieć moja żona. Kiedy się poznaliśmy, faktycznie miałem na sobie mundur.

Jak żona reaguje na Pański udział w misjach zagranicznych?

No cóż, związała się z żołnierzem, wiedziała, na czym polega moja praca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska