Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gdański - Śląsk Wrocław 73:71

Paweł Kucharski
Minorowe nastroje musiały towarzyszyć koszykarzom Śląska w długiej podróży powrotnej ze Starogardu Gdańskiego. Po niezwykle wyrównanym boju wrocławianie przegrali z Polpharmą 71:73. Dla ekipy trenera Miodraga Rajkovicia to trzeci mecz w tym sezonie, którego losy rozstrzygały się w ostatnich sekundach i który zakończył się ich porażką.

Przypomnijmy, że te wcześniejsze to spotkania z Zastalem Zielona i Siarką Tarnobrzeg, które kończyły się jednopunktową porażką WKS-u. W obu tych przypadkach ostatnia akcja należała do wrocławian. Nie inaczej było też w Starogardzie, ale po kolei.

Już pierwsze minuty pokazały, że o kolejne zwycięstwo z rzędu Śląskowi nie będzie łatwo. Polpharma z nowym trenerem Wojciechem Kamińskim i wzmocniona Patrickiem Okaforem postawiła bardzo twarde warunki gry. Największy nacisk gospodarze wywierali oczywiście na Robercie Skibniewskim, od którego gra wrocławian jest uzależniona w największym stopniu. Skiba, choć skończył mecz z 9 punktami i 5 asystami, popełnił aż 6 strat. Na domiar złego gracze Polpharmy często grali przeciwko niemu jeden na jednego, chcąc jeszcze bardziej zwiększyć ubytek sił rozgrywającego Śląska.

Po pierwszej kwarcie wrocławianie przegrywali 19:20, a na niemal połowę ich dorobku zapracował Paul Graham. Amerykanin nie bał się penetrować strefę podkoszową, a gdy już się tam znalazł, to wymuszał faule. Efekt? Pięć na pięć z linii rzutów wolnych i dwa kosze z gry.

O ile w pierwszej połowie koszykarze Śląska nie trafili ani razu za trzy punkty, to w drugiej worek się rozwiązał. Napoczął Bartosz Bocho, a w kolejnych minutach swoje dołożyli Qa'rraan Calhoun i Akselis Vairogs. Jak zwykle aktywny był też Aleksandar Mladenović, dzięki czemu na przerwę wrocławianie schodzili z sześciopunktowym prowadzeniem (43:37).

Po zmianie stron gracze Polpharmy zaczęli wywierać jeszcze większy nacisk na wrocławian. I choć ci popełniali straty (w całym meczu 16, przy 8 gospodarzy), to wciąż mieli przewagę. Po rzucie za trzy Skibniewskiego w szóstej minucie trzeciej kwarty urosła nawet do 9 oczek (51:42). Wtedy jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot wydarzeń. Popularni Aptekarze potrzebowali ledwie 75 sekund, by zbliżyć się na dystans dwóch punktów. Po chwili niesportowy faul popełnił Vairogs, gospodarze wykorzystali dwa rzuty wolne, a efektownym wsadem popisał się Jeremy Simmons i zrobiło się 53:51 dla ekipy Kamińskiego.

Ostatnia kwarta to już gra kosz za kosz. Gra Śląska nie wyglądała źle, nawet gdy po raz pierwszy w tym meczu na ławkę rezerwowych zszedł Skiba, a obok niego usiadł Mladenović. Na decydujące fragmenty spotkania obaj wrócili do rywalizacji, ale nie potrafili zapobiec porażce swojego zespołu.
Na niespełna pół minuty przed końcem bezpańską piłkę przejął Bochno, zdobył punkty i wyprowadził Śląsk na prowadzenie 71:69. W kolejnej akcji Graham popełnił faul, nim jeszcze gospodarze wprowadzili piłkę na pole gry. To oznaczało dwa rzuty wolne i kolejne posiadanie. Na linii bezbłędny był Michael Hicks, a dwa oczka zdobył po indywidualnej akcji Weeden.

Śląskowi pozostawało 11 sekund na ostatnią akcję. Próba Calhouna za trzy z czystej pozycji była nieskuteczna, jednak piłkę zebrał Mladenović. Serb oddał rzut, a piłka utknęła między obręczą a tablicą. Nastąpiła więc sytuacja rzutu sędziowskiego, a strzałka wskazała grę na kosz wrocławian. Dwie sekundy później gospodarze mogli już zacząć cieszyć się ze zwycięstwa, a wrocławianie zastanawiać, czy popularny Aca nie był w feralnej akcji faulowany.

Polpharma Starogard Gdański - Śląsk Wrocław 73:71 (20:19, 17:24, 20:11, 16:17)

Polpharma: Tony Weeden 16, Tomasz Śnieg 12, Patrick Okafor 10, Daniel Wall 9, Jeremy Simmons 9, Brian Gilmore 8, Michael Hicks 7, Grzegorz Arabas 2, Piotr Dąbrowski 0, Adam Metelski 0.

Śląsk: Qa'rraan Calhoun 17, Aleksandar Mladenovic 13, Paul Graham 12, Akselis Vairgos 11, Robert Skibniewski 9, Bartosz Bochno 7, Piotr Niedźwiedzki 2, Kacper Sęk 0, Slavisa Bogavac 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska