- To absurd! Przecież akurat te dwie substancje są konsystencją i kolorem najbardziej do amfetaminy podobne - mówili oburzeni policjanci, z którymi o tym rozmawialiśmy. Nikt z nich nie wiedział, że tak jest.
Bogusław Wojtal, dyrektor Aresztu Śledczego w Świdnicy, dodaje, że jego funkcjonariusze stosują testery za każdym razem, kiedy mają do czynienia z podejrzanymi o próbę przemytu na teren placówki amfetaminy. - To zawsze był dla nas jednoznaczny sygnał, że mamy do czynienia ze środkami odurzającymi - mówi.
O niezawodności zapewniają też producenci narkotestów. Na ich stronach internetowych można przeczytać, że są niezawodne i nie dają się sfałszować.
W Prokuraturze Rejonowej w Świdnicy przeprowadzono eksperyment procesowy, który tę teorię obala i powinien zaniepokoić wszystkich, którzy jej ufają. - Technik kryminalistyki, którego poprosiliśmy o pomoc, badał reakcje testerów na cukier puder i testery zabarwiały się na brązowo - przyznaje Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy. Dodaje, że eksperyment był spowodowany sprawą z kilogramem amfetaminy, którą do aresztu miała przemycać starsza pani, a która okazała się cukrem pudrem. Strażnicy badali substancję testerem, potem badała ją też policja i w obu przypadkach wynik był pozytywny. Dopiero po kilku miesiącach sprawa została umorzona.
Pracownik laboratorium kryminalistyki we Wrocławiu wyjaśnił, na czym polega problem. Testy zawierają w składzie kwas siarkowy, który podobnie jak na amfetaminę reaguje na cukier puder. - Chodzi o spalanie węgla, które wywołuje taką samą reakcję - tłumaczy.
Problem dotyczy nie tylko tych testerów. Mylą się też te używane przez policję do kontroli kierowców, co do których zachodzi podejrzenie, że siadają za kierownicę pod wpływem środków odurzających. W ub. roku w kraju było wiele przypadków, gdy testy badające ślinę kierowcy wskazywały na obecność substancji THC (zawiera ją marihuana), a badanie krwi taką obecność wykluczało. Ale na badanie krwi czeka się tygodniami, a do tego czasu kierowcy na podstawie mylnych testów mieli zatrzymywane prawo jazdy.
- To pokazuje nam, że do narkotesterów należy podchodzić z dużą ostrożnością i dopóki wyniki nie zostaną potwierdzone w laboratorium, nie należy wykonywać żadnych radykalnych kroków - mówi prokurator Marek Rusin. Podobnie mówią policjanci. - Tester to dla nas tylko sygnał ostrzegawczy, zawsze wykonujemy dodatkowe badania - zapewnia Katarzyna Czepil ze świdnickiej komendy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?