Nasza Loteria

Policyjna akcja prędkość we Wrocławiu. Blisko 1400 mandatów

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu w okresie kilkunastu ostatnich tygodni sprawdzali intensywnie, z jaką prędkością przemieszczają się kierowcy. W tym czasie  skontrolowali ponad 10.5 tys. pojazdów.
Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu w okresie kilkunastu ostatnich tygodni sprawdzali intensywnie, z jaką prędkością przemieszczają się kierowcy. W tym czasie skontrolowali ponad 10.5 tys. pojazdów. Gazeta Wrocławska
Prawie 200 kierowców straciło prawo jazdy za piratowanie na wrocławskich ulicach, ale też jazdę po pijaku.

Akcja „prędkość” - pod taką nazwą policjanci z wrocławskiej drogówki, prowadzili w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni, wzmożone kontrole na drogach miasta oraz powiatu. Wlepili blisko 1400 mandatów i zabrali 187 praw jazdy za zbyt szybką jazdę.

Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu w okresie kilkunastu ostatnich tygodni sprawdzali intensywnie, z jaką prędkością przemieszczają się kierowcy. W tym czasie skontrolowali ponad 10.5 tys. pojazdów.

- Niestety 1385 kierowców nie stosowało się do obowiązujących ograniczeń prędkości, a 187 utraciło prawo jazdy w związku z jej przekroczeniem, o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Z ruchu wyeliminowano także 81 nietrzeźwych kierowców i zatrzymano blisko 1400 dowodów rejestracyjnych aut niesprawnych technicznie – wylicza aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Jak zapowiada, tego typu działania będą nadal realizowane przez policjantów.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

F
F.

Zapraszam na Lotniczą . Geje w rurkach i samochodach leasingowych urządzają sobie wieczorem wyścigi a poźniej jadą w krzaki pod mostem milenijnym i sobie wkładają członki w pupy

:-)

Cytując Wilka z Wallstreet: "these are rookie numbers!". Proponuję zamontować odcinkowy pomiar prędkości na Legnickiej, w obie strony. To by było ciekawe :-)

G
Gość
30 lipca, 14:51, Kapral:

Niech Policja zajmie się ryczącymi motocyklami.Może to kręci użytkownika ale niekoniecznie ten komu niszczy to słuch.

30 lipca, 15:19, Gość:

Ci z ryczącymi motocyklami sami się wyeliminują, spokojnie.

Robią to zdecydowanie za wolno. Musiałby jeden szlifierkarz dziennie kończyć na drzewie żeby miasto oczyściło się z patologii. Do tego po 2 BMW w dizlu z Sebixami w środku i byłoby pięknie.

e
edek

Na Legnickiej, Ślężnej, al. Karkonoskiej takie statystyki to byłyby wyrobione w 1 dzień... masakra co tam się dzieje. A wieczorami piłowanie maszyn do odcięcia - również strasznie wkurzające motory!!!!!

G
Gość
30 lipca, 10:59, Gość:

187 prawek w ciągu kilkunastu (!!!!) tygodni!

To mniej niż jedno prawko co 2 tygodni.

Mieszkam na legnickiej - widzę kilkaset samochodów dziennie który pędzą grubo wyżej 120-150 (przy ograniczeniu 60).

Wyobrażam sobie że całkowicie we Wrocławiu dziennie kilka dziesiąt tysięcy kierowców jeździ szybciej niż 50 nad dozwoloną.

To co dwa tygodni - ok 200-400 tys kierowców pędzi tak szybko i jeden z nich traci prawo jazdy.

Czy ktokolwiek rozsądny myśli że to cokolwiek zmieni?

30 lipca, 12:31, Marco:

A kto to ma zmienić? Przepisy są tworzone przez piratów drogowych dla piratów drogowych. I nie pieję tu do żadnego konkretnego rządu bo to temat ciągnący się od kilku dekad.

Choć znacznym krokiem była choćby legalizacja łamania prawa w formie niekarania przekraczania prędkości do 10km/h. A to i tak tyczy się większych pojazdów, wiecznie wyprzedających się bo jeden jedzie 1 czy 2km/h bliżej magicznej granicy, czy niewyrabiających się na zakrętach.

Dla osobówek w rzeczywistości ponieważ mandat za przekroczenie do 20km/h to symboliczne 100zł a do 30km/h to 200zł więc równie dobrze do znaków można dodać 20 czy 30, bo nawet jak kogoś złapie policja co miesiąc to tego nie odczuje.

I jeszcze bardziej tworzy się cyrk gdzie znak 40 oznacza ograniczenie do 50, na zakrętach w polu stawia się 30 bo wtedy kierowcy może zwolnią do 60, przy przystanku na wsi stawia się 30 jako znak ostrzeżenia, że jest przystanek itd.

Chora sytuacja gdzie na drogach stawia się oznaczenia z założeniem, że będą notorycznie łamane trwa lata.

I jestem prawie pewien, że gdyby zatrzymać losowo kierowców np. na S5 i zapytać jaki jest limit prędkości na tej drodze to może połowa by wiedziała.

Przydało by się oprócz prawa jego egzekwowanie. Po Wrocławiu można jeździć bezkarnie nawet i po 150km/h, przejeżdżać każdym na czerwonym i za każdym razem parkować na trawniku w centrum miasta, nie pobierając oczywiście biletu w parkomacie. Mandatów nikt nie egzekwuje, trzeba mieć pecha żeby kogokolwiek tutaj złapali, to jest dramat :/

G
Gość
30 lipca, 14:51, Kapral:

Niech Policja zajmie się ryczącymi motocyklami.Może to kręci użytkownika ale niekoniecznie ten komu niszczy to słuch.

Ci z ryczącymi motocyklami sami się wyeliminują, spokojnie.

G
Gość

Zabawne... Jak w necie pojawiają się informacje, że policja organizuje jakąś akcję, albo kupuje sprzęt przeciwko piratom, to w necie hejt, że "darmozjady by się wzięły do roboty, a nie tylko w krzakach potrafią stać i bezbronnych kierowców łapać". Jak pojawi się informacja o zatrzymanych prawach jazdy i mandatach, to nagle zmiana o 180* i skomlenie, jak to policja powinna dobrać się do tyłków piratom i bezwzględnie karać...

Ludzie, sami nie wiecie czego chcecie...

K
Kapral

Niech Policja zajmie się ryczącymi motocyklami.Może to kręci użytkownika ale niekoniecznie ten komu niszczy to słuch.

G
Gość

ZABIERAĆ SAMOCHODY RAZEM Z PRAWEM JAZDY DOŻYWOTNIO !! sprzedawać je na poczet odszkodowań dla ofier wypadków drogowych spowodowanych przez ameby umysłowe !

M
Marco
30 lipca, 10:59, Gość:

187 prawek w ciągu kilkunastu (!!!!) tygodni!

To mniej niż jedno prawko co 2 tygodni.

Mieszkam na legnickiej - widzę kilkaset samochodów dziennie który pędzą grubo wyżej 120-150 (przy ograniczeniu 60).

Wyobrażam sobie że całkowicie we Wrocławiu dziennie kilka dziesiąt tysięcy kierowców jeździ szybciej niż 50 nad dozwoloną.

To co dwa tygodni - ok 200-400 tys kierowców pędzi tak szybko i jeden z nich traci prawo jazdy.

Czy ktokolwiek rozsądny myśli że to cokolwiek zmieni?

A kto to ma zmienić? Przepisy są tworzone przez piratów drogowych dla piratów drogowych. I nie pieję tu do żadnego konkretnego rządu bo to temat ciągnący się od kilku dekad.

Choć znacznym krokiem była choćby legalizacja łamania prawa w formie niekarania przekraczania prędkości do 10km/h. A to i tak tyczy się większych pojazdów, wiecznie wyprzedających się bo jeden jedzie 1 czy 2km/h bliżej magicznej granicy, czy niewyrabiających się na zakrętach.

Dla osobówek w rzeczywistości ponieważ mandat za przekroczenie do 20km/h to symboliczne 100zł a do 30km/h to 200zł więc równie dobrze do znaków można dodać 20 czy 30, bo nawet jak kogoś złapie policja co miesiąc to tego nie odczuje.

I jeszcze bardziej tworzy się cyrk gdzie znak 40 oznacza ograniczenie do 50, na zakrętach w polu stawia się 30 bo wtedy kierowcy może zwolnią do 60, przy przystanku na wsi stawia się 30 jako znak ostrzeżenia, że jest przystanek itd.

Chora sytuacja gdzie na drogach stawia się oznaczenia z założeniem, że będą notorycznie łamane trwa lata.

I jestem prawie pewien, że gdyby zatrzymać losowo kierowców np. na S5 i zapytać jaki jest limit prędkości na tej drodze to może połowa by wiedziała.

w
wyścigi na Pilczycach

na Pilczyckiej w godzinach nocnych organizowane są wyścigi prawdopodobnie na stadion. Samochody, motocykle ryczą na pół osiedla.

prędkości oceniam na grubo ponad 100 KM/h od świateł do świateł.

policji brak

M
MIeszkaniec

Stwierdzam że strasznie mało wydajna jest Policja.Takie akcje powinny trwać non stop.To samo tyczy się kierowców którzy parkują w centrum na zakazach.Lawetować i lawetować takich cwaniaków.Straż MIejska do roboty!

G
Gość

187 prawek w ciągu kilkunastu (!!!!) tygodni!

To mniej niż jedno prawko co 2 tygodni.

Mieszkam na legnickiej - widzę kilkaset samochodów dziennie który pędzą grubo wyżej 120-150 (przy ograniczeniu 60).

Wyobrażam sobie że całkowicie we Wrocławiu dziennie kilka dziesiąt tysięcy kierowców jeździ szybciej niż 50 nad dozwoloną.

To co dwa tygodni - ok 200-400 tys kierowców pędzi tak szybko i jeden z nich traci prawo jazdy.

Czy ktokolwiek rozsądny myśli że to cokolwiek zmieni?

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska