18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant postrzelił mężczyznę, który groził mu cegłówką

Małgorzata Moczulska
Dziś rano w Dzierżoniowie doszło do strzelaniny. Funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji został zmuszony do oddania najpierw strzału ostrzegawczego, a potem strzału w nogi 28-latka, który groził mu cegłówką i nie reagował na żadne polecenia.

- Policjant został około 5 nad ranem wezwany na interwencję. Chodziło o bójkę - wyjaśnia nadkomisarz Mariusz Furgała, rzecznik policji w Dzierżoniowie. Opowiada, że postrzelony mężczyzna miał zostać zatrzymany za to pobicie, ale zaczął uciekać. Funkcjonariusz ruszył za nim w pościg. W pewnym momencie 28-latek odwrócił się, chwycił leżącą na poboczu cegłę i zaczął grozić, że uderzy nią policjanta. Ten, nie mając wyjścia, wyciągnął broń. Postrzelony mężczyzna przebywa w areszcie. Ranę opatrzono mu w szpitalu. Jak się okazało, był pijany.

Sprawę użycia broni przez policjanta badają prokuratura i policja. To rutynowa czynność. Wszystkie wydarzenia związane z bronią są wnikliwie analizowane przez wydziały kontroli komend wojewódzkich. - Niestety, policjanci są zmuszani coraz częściej używać broni, mimo że jest to ostateczność. Kiedy jednak zagrożone jest ich życie, a agresywny napastnik nie reaguje na inne środki przymusu, nie mają wyjścia - mówi Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Dodaje, że w tym roku strzały ostrzegawcze dolnośląscy policjanci musieli już oddawać kilkanaście razy. Przypadek z Dzierżoniowa jest jednak pierwszym, gdy był to strzał w kierunku napastnika.
Statystyki Komendy Głównej Policji pokazują, że liczba takich interwencji z roku na rok rośnie. W 2010 roku było ich 224, o 12 procent więcej niż rok wcześniej i aż o 25 procent więcej niż w roku 2008. Wśród tych 224 przypadków użycia broni aż 75 to strzały w kierunku napastnika, pozostały były ostrzegawcze.

Policjanci często też popełniają błędy. Z analizy dokonanej przez Biuro Kontroli KGP wynika, że najczęściej chodzi o złą ocenę sytuacji. Włożenie przez uciekającego ręki pod kurtkę lub do kieszeni czy odepchnięcie policjanta zbyt często jest traktowane jako zamach na życie funkcjonariusza. W ubiegłym roku postępowania wyjaśniające pokazały, że aż w 40 przypadkach funkcjonariusze działali nieprawidłowo (cztery sprawy dotyczyły strzału w kierunku człowieka, a 36 strzałów ostrzegawczych). Tylko w jednym przypadku policjant został ukarany dyscyplinarnie. - Policjant musi pamiętać, że konsekwencją użycia broni palnej może być śmierć - mówi nadkomisarz Maciej Kunicki z Komendy Głównej.

Z taka tragedią na Dolnym Śląsku mieliśmy do czynienia kilka lat temu. Młody mieszkaniec Świebodzic pojechał ze znajomymi w lubuskie. Tam został złapany na gorącym uczynku na włamaniu do auta. Zaczął uciekać. Policjant oddał strzał ostrzegawczy. Był pewien, że goni groźnego bandytę, jednego z członków gangu złodziei samochodów... Mężczyzna zatrzymał się, odwrócił nagle w kierunku funkcjonariusza. W ręku miał łom. Funkcjonariusz, obawiając się, że zostanie zaatakowany, strzelił do niego. Trafił tak nieszczęśliwie, że świebodziczanin zmarł. Rodzina chłopaka pozywała policjanta w procesach karnych i cywilnych. Bezskutecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska