Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci stanęli w obronie kobiety. Zostali pobici

Małgorzata Moczulska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Karolina Misztal
Policja i prokuratura szukają trzech bandziorów, którzy w biały dzień napastowali kobietę i pobili dwóch policjantów. Mundurowi, choć nie byli na służbie, stanęli w jej obronie.

Do zdarzenia doszło na osiedlu Piastowskim w Świebodzicach, przed godziną 14. Kobieta wsiadała do samochodu, gdy nagle podeszło do niej czterech osiłków. Zaczepili ją, a kiedy nie reagowała na ich głupie żarty zaczęli ją dotykać, a potem szarpać. Całą sytuację widział idący na służbę funkcjonariusz.

- Mężczyzna podszedł do napastników, powiedział, że jest funkcjonariuszem i zażądał by się uspokoili. Niestety, agresorzy rzucili się na niego. Został mocno poturbowany. Bito go pięściami i kopano. Na pomoc przyszedł mu kolega z komisariatu, który całą sytuację widział z okna swojego mieszkania. Mieszkał bowiem w bloku naprzeciwko parkingu. On również został pobity - relacjonuje Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.

Napastnicy uciekli. Do tej pory udało się ustalić i zatrzymać jednego z nich. To 23-letni mieszkaniec Świebodzic Grzegorz T. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Jego koledzy są poszukiwani. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć tożsamość dwóch nie jest znana, trzeci najprawdopodobniej wyjechał za granicę i tam się ukrywa.

- Aresztowany mężczyzna nie współpracuje z policją. Nie przyznaje się do winy i konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytania - mówią śledczy.

Wiedzieli kogo biją

Całej czwórce grożą bardzo surowe kary, nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowiedzą za napaść na funkcjonariusza publicznego. Mimo bowiem, że policjanci byli po służbie, przedstawili się, a dodatkowo napastnicy doskonale wiedzieli z kim mają do czynienia, czego dowodzą zeznania świadków. Słyszeli oni jak bijąc mundurowych krzyczeli do nich zwracając się „psy”.

Policjanci nawet po służbie

W ostatnim czasie coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją kiedy to w obronie pokrzywdzonych stają mundurowi po służbie. W ubiegłym roku np. policjant złapał 19-latka, który okradł sklep z wyrobami tytoniowymi w Świdnicy. Funkcjonariusz był na zakupach z żoną. Kiedy usłyszał wołanie o pomoc od razu ruszył w pościg. Zatrzymał złodzieja i odzyskał skradziony towar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska