Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci chorują. Wojsko wyjdzie na ulice?

Janusz Michalczyk
Doniesienia o rozszerzającym się proteście policjantów powinny nas zaniepokoić, bo w oczywisty sposób musi to wpłynąć na bezpieczeństwo obywateli.

W skrajnym scenariuszu, by wypełnić lukę po patrolach rząd mógłby wyprowadzić na ulice wojsko, ale - po pierwsze - niezbyt dobrze się to kojarzy (starsi świetnie pamiętają stan wojenny), a po drugie - żołnierze nie poprowadzą dochodzenia w razie przestępstwa.

W ramach protestu policjanci zaczęli chorować na potęgę, co dla każdego wygląda podejrzanie i rodzi uzasadnione obawy, że funkcjonariusze, którzy powinni stać na straży prawa, sami łamią lub naciągają przepisy. Z drugiej strony - co mają robić, skoro nie mogą strajkować?

Łatwo zrozumieć opór rządu przed znacznym podniesieniem płac tak ogromnej grupie, bo budżet nie jest z gumy. Wcześniej jednak hojną ręką rozdzielono mnóstwo pieniędzy, więc trudno się dziwić, że policjanci mają poczucie krzywdy. Ferment narastał od dawna, a oliwy do ognia dolewało beztroskie dysponowanie funkcjonariuszami, przerzucanymi m.in. do ochrony tzw. miesięcznic smoleńskich czy osłony Sejmu w trakcie protestów politycznych. W dodatku radykalnie zmieniła się sytuacja na rynku pracy i do policji przestały się ustawiać kolejki chętnych. Nic przy tym nie zrobiono, by ograniczyć rozbuchaną biurokrację, a dla przełożonych najważniejsze są statystyki.

W takich warunkach musi wyparować poczucie obowiązku i przyzwoitość. Skutek jest taki, że policjant idzie do lekarza, nie przejmując się, jak władza zapewni bezpieczeństwo na ulicach. Władza zaś robi dobrą minę do złej gry. To klasyczne przeciąganie liny i śmiem twierdzić, że sympatia opinii publicznej lokuje się raczej po stronie zdesperowanych funkcjonariuszy. W tym konflikcie rząd ma dwa wyjścia: może szybko ustąpić, na co się nie zanosi, albo wziąć policjantów na przetrzymanie, licząc na mocne zbicie ich żądań płacowych. Ministrowie na L4 nie pójdą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska