Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja na tropie nożownika z Jedności Narodowej. 6 tysięcy zł nagrody [NOWE ZDJĘCIA, FILM]

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Raniona przez nożownika sprzedawczyni z warzywniaka u zbiegu ulic Daszyńskiego i Jedności Narodowej walczy o życie w szpitalu. Policja publikuje zdjęcia mężczyzny, który może być sprawcą. Wyznaczono 6 tys. zł nagrody za pomoc w ujęciu mężczyzny.

AKTUALIZACJA 19 WRZEŚNIA, GODZINA 15.50.

Policja publikuje nowe zdjęcia z monitoringu, które pokazują podejrzewanego o napad. Zdjęcia zrobiono w poniedziałek trzy godziny po brutalnej napaści na kobietę z warzywniaka. Policja zwraca uwagę, że mężczyzna jest przebrany, ale to jest ta sama osoba, którą widać na pierwszych zdjęciach. Policja odmówiła podania informacji, gdzie zrobiono ujawnione zdjęcia. - Na terenie miasta - mówi tylko Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.

Policja na tropie nożownika z Jedności Narodowej. 6 tysięcy zł nagrody [NOWE ZDJĘCIA, FILM]

Funkcjonariusze zabezpieczyli materiały dowodowe, w tym m.in. monitoringi, na których widoczna jest sylwetka mężczyzny mogącego mieć związek z tym zdarzeniem. Biorąc pod uwagę charakter sprawy, policjanci proszą wszystkie osoby, które rozpoznają mężczyznę lub mają dodatkowe informacje mogące wpłynąć na jego zatrzymanie, o kontakt z policją pod nr tel. 601-816-691, 112 lub 997.

Policjanci dla osoby, która przyczyni się do identyfikacji i zatrzymania mężczyzny, przewidzieli nagrodę pieniężną w wysokości 6 tys. złotych.

- To było gdzieś o 17.00 - opowiada jeden ze świadków zdarzenia. - Usłyszałem wołanie o pomoc sprzedawczyni z warzywniaka. Pobiegłem tam. Krzyki usłyszała też jakaś kobieta i też przybiegła. Sprawca wpadł na mnie wybiegając z kiosku i uciekł. Tylko przez moment go widziałem. Ranną sprzedawczynię posadziliśmy na krześle. W tym czasie ktoś z przechodniów wezwał już pogotowie i policję.

- Jakiś psychopata - mówi mężczyzna, którego spotkaliśmy we wtorek w południe przy warzywniaku. - Nic nie zginęło, ani pieniądze, ani biżuteria - opowiada. - Policja nie byłaby zadowolona, że z wami rozmawiam - ucina dalsze pytania.

- To na pewno nie był nikt, kto tu mieszka - dodaje sprzedawca jednego z okolicznych sklepów. - Poznałbym go. Tutaj od czasu do czasu zdarzają się jakieś włamania czy nawet kradzieże. Ale żeby tak w biały dzień z nożem?

- Tu nie jest bezpieczna okolica - przyznają pracownicy sklepów położonych niedaleko warzywniaka.

- Narkomanów tutaj dużo się kręci. Czasem nawet dzieci zaczepiają , że pieniądze chcą - dodaje sprzedawczyni ze sklepu odzieżowego. - Jakieś dwa lata temu jednego sprzedawcę ze sklepu zaatakowano nożem. Był ranny, dużo krwi. I to za pół litra wódki, ze nie chciał sprzedać - opowiada mężczyzna ze sklepu spożywczego.

ZOBACZ TEŻ: Bestialski atak we Wrocławiu. Mnóstwo krwi i obława [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska