Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń - Śląsk: Wygrać w Szczecinie pierwszy raz od 1985 roku

Jakub Guder
Przemysław Kaźmierczak ma w swoim sportowym CV grę w Pogoni Szczecin
Przemysław Kaźmierczak ma w swoim sportowym CV grę w Pogoni Szczecin Tomasz Hołod
To nie będzie łatwy mecz dla wrocławskich piłkarzy. W poniedziałek Szczecinie w ostatnim meczu 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zmierzą się z tamtejszą Pogonią (godz. 18.30, Eurosport 2, Canal+ Sport, Polsat Sport).

Gdyby wierzyć w magię liczb, zwycięstwo w Grodzie Gryfa wydaje się mało prawdopodobne. Ostatni raz Śląsk Wrocław pokonał "Portowców" w lidze na wyjeździe w 1985(!) roku. Zresztą ligowa rywalizacja WKS-u z Pogonią, należy do jednej z najdłuższych w historii klubu z Oporowskiej. Oba zespoły spotykały się ze sobą do tej pory w lidze 50 razy. Co ciekawe mają na koncie po 18 zwycięstw i 14 remisów. Kto zatem wygra, przynajmniej do wiosny będzie królem w tej konfrontacji.

Historia to jedno - teraźniejszość drugie. Mistrzowie Polski przekonali się o tym boleśnie w spotkaniu z Zagłębiem, gdzie przecież też statystycy wyliczali im dobre passy, a mimo to polegli. Tak czy inaczej na Pomorze Zachodnie wrocławianie przyjechali z pewnością zrehabilitować się za porażkę w derbach.

- Ciężko powiedzieć czego zabrakło, a czego nie udało nam się zrealizować w tamtym spotkaniu. Po prostu jako cała drużyna zagraliśmy słaby mecz. Wiadomo, że teraz można się doszukiwać błędów, jakie popełniliśmy na murawie. Przegraliśmy 0:2 i obojętnie, co byśmy nie powiedzieli, to i tak będzie źle - mówi Piotr Ćwielong, który prawdopodobnie będzie już do dyspozycji trenera Stanislava Levego. To dobrze, bo przed tygodniem wyraźnie go brakowało.

- Wiemy, że Pogoń to mocna drużyna, zwłaszcza grając u siebie. Myślę jednak, że jeśli zrealizujemy założenia przedstawione przez trenera, to nie powinien się powtórzyć wynik z poprzedniej kolejki - stwierdza Ćwielong. Ma dużo racji, bo w tym sezonie ze Szczecina z kompletem punktów wyjeżdżały tylko Lechia Gdańsk i Legia Warszawa.

Tak jak Ćwielong trenuje już też Marian Kelemen. - Jeszcze nie wiem, czy wystąpią w poniedziałek, ale bez wątpienia ich powrót do zdrowia daje nam większe pole manewru przy ustalaniu składu - mówi jednak Levy.

- Razem z Pawłem Barylskim byliśmy w Szczecinie na spotkaniu z Legią. Właśnie w tym pojedynku Pogoń pokazała swoją siłę. W pierwszych minutach gospodarze mieli trzy doskonałe sytuacje na strzelenie gola i choć ostatecznie przegrali, to powinno być to dla nas ostrzeżenie, by być należycie skoncentrowanym od początku do końca spotkania - wyjaśnia czeski szkoleniowiec.
U rywali z powodu nadmiernej liczby kartek nie zagrają Maciej Dąbrowski i Maksymilian Rogalski. Na boisku nie zobaczymy także Bartosza Ławy i Donalda Djousse, którzy leczą kontuzje. Do składu wraca natomiast stoper Hernani. Meczu nie zobaczą fani Śląska, którzy dostali zakaz wyjazdowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska