Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziemia przy Dworcu Świebodzkim otwarte. Sprawdź, jak wyglądają w środku [FILM, ZDJĘCIA]

Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
Przez kilka dni wejścia do schronów na skwerze przy Dworcu Świebodzkim stały niezabezpieczone. Pracownicy PKP - po naszej interwencji - na początku tygodnia zamontowali jednak nowe zabezpieczenia... z płyt wiórowych. Zdążyliśmy jednak przed nimi spenetrować podziemne tunele. Zobaczcie, jak wyglądają korytarze, które miały uchronić niemieckich mieszkańców miasta przed alianckimi nalotami.

Trzy wejścia do schronów, a w zasadzie szczelin przeciwlotniczych na skwerze przy przystanku "Dworzec Świebodzki" w kierunku Nowego Dworu zostały zdewastowane pod koniec ubiegłego tygodnia. Ktoś zerwał deski, którymi zabite były włazy.
– Do środka może wejść każdy, a nie wiadomo co znajduje się w środku i o tragedię nietrudno – zaalarmował nas pan Kazimierz, mieszkaniec pobliskiej ul. Nabycińskiej.

Wieczystym użytkownikiem działki, na której znajdują się podziemne budowle jest PKP, a sam obiekt nie figuruje w ewidencji budowli ochronnych gminy Wrocław. O sprawie powiadomiliśmy więc władze PKP.
– Schrony zostały otwarte w wyniku działań osób trzecich. Niezwłocznie przystąpiliśmy do jego ponownego zabezpieczenia. W tym przypadku zabezpieczenie zostało wzmocnione, tak aby sytuacja się nie powtórzyła – zapewniał Tomasz Leś z biura prasowego PKP.

Faktycznie, w poniedziałek dwa wejścia do schronów znajdujące się bezpośrednio przy przystanku "Dworzec Świebodzki" zostały zabezpieczone. Oprócz znajdujących się tam wcześniej spróchniałych desek, zostały zabite płytami wiórowymi. Najwyraźniej płyt nie starczyło na trzecie wejście, które zostało ogrodzone biało-czerwoną taśmą.

Przed prowizoryczną naprawą włazów zdążyliśmy jednak spenetrować podziemne tunele, co możecie zobaczyć na filmie. Schrony to długie na kilkadziesiąt metrów wąskie, zygzakowate tunele. Obecnie zalegają w nich sterty śmieci. Szczeliny przeciwlotnicze zostały zbudowane w latach 1942-1944 i miały chronić ludność ówczesnego Przedmieścia Świdnickiego przed alianckimi nalotami. Powietrze było doprowadzane do nich stalowymi rurami, których pozostałości wciąż można znaleźć na skwerze, a nawet potknąć się o nie. Szczeliny powstawały w odległości najwyżej 150 m od budynków mieszkalnych. Minimalna odległość musiała być jednak większa niż połowa wysokości budynków plus trzy metry, a to po to, aby szczeliny nie zostały zagruzowane w przypadku ich zawalenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska