Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podział mandatów do Senatu we Wrocławiu już przesądzony?

Andrzej Zwoliński
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Lukasz Gdak
Komitet rodzinny Zdrojewskich kontra kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, a także rodzynek Bezpartyjnych i Samorządowców. Zobacz, kto ma największe szanse.

W przeciwieństwie do kampanii wyborczej do Sejmu we wrocławskim okręgu, w którym mamy sześć list z kandydatami, batalia o senatorskie mandaty wydaje się w naszym mieście przejrzysta i tak naprawdę przesądzona.

W trzech senackich okręgach w stolicy Dolnego Śląska i w powiatach wokół niej, mamy praktycznie do czynienia z pojedynkiem kandydatów KO z kandydatami z PiS z jednym wyjątkiem. W okręgu nr 6 czyli we wspomnianym wrocławskim obwarzanku, Bezpartyjni i Samorządowcy zdołali zarejestrować Dariusza Stasiaka, radnego wojewódzkiego. Konkuruje on z Bogdanem Zdrojewskim z KO i z Jarosławem Obremskim z PiS. W pozostałych dwóch wrocławskich okręgach, czyli 7 i 8, o senatorskie fotele walczą z jednej strony barykady prof. Alicja Chybicka i Barbara Zdrojewska z KO, a z drugiej strony: Marcin Krzyżanowski i Sergiusz Kmiecik z PiS.

W obwarzanku walka najbardziej zacięta

Zacznijmy może od rodzynka, czyli jedynego kandydata do Senatu, wystawionego przez Bezpartyjnych i Samorządowców w podwrocławskim okręgu – Dariusza Stasiaka, obecnego radnego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Śmiało można go nazwać samorządowym weteranem. Stasiak był radnym województwa także w latach 2006-2014, pełnił też funkcję sekretarza gminy Krośnice. W przeszłości był związany z Platformą Obywatelską, ale później związał się z byłym prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem, by ostatecznie zaangażować się w tworzenie ruchu Bezpartyjnych Samorządowców. W zeszłorocznych – zwycięskich dla niego - wyborach samorządowych, poparło go blisko 8 tysięcy wyborców.

Dowiedz się więcej

Pochodzący z Milicza Dariusz Stasiak, będzie jednak w większym stopniu konkurentem dla kandydata PiS we wrocławskim obwarzanku czyli dla senatora Jarosława Obremskiego, niż dla byłego prezydenta Wrocławia i europosła PO – Bogdana Zdrojewskiego. Wszystko na to wskazuje, że to Stasiak i Obremski będą walczyć o poparcie tej samej części elektoratu. Tym bardziej, że w pewnym momencie kroczyli podobną, polityczną ścieżką. Senator Obremski należał co prawda do PO, ale niemal w tym samym czasie co Stasiak – po konflikcie Dutkiewicza z tą partią, opuścił jej szeregi. W 2011 roku dostał się do Senatu z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza, zdobywając blisko 42 procent poparcia w swoim okręgu, a przypomnijmy, że jego rywalami byli równie rozpoznawalni prof. Leon Kieres i Kornel Morawiecki. Kadencję później, jako kandydat niezależny, ponownie wywalczył senatorski mandat, by następnie związać się z Prawem i Sprawiedliwością. Warto podkreślić, że przed czterema laty Obremskiego poparło ponad 89,5 tysiąca wyborców.

Quiz preferencji wyborczych

Jeżeli mówimy o jakimkolwiek zagrożeniu dla Bogdana Zdrojewskiego, to stanowić je może właśnie senator PiS Jarosław Obremski, a nie radny wojewódzki z klubu Bezpartyjnych Samorządowców – Dariusz Stasiak. Biorąc jednak pod uwagę, to, że w poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego, Bogdan Zdrojewski zdobył ponad 160 tysięcy głosów, trudno nie wskazywać właśnie na niego, jako senackiego faworyta we podwrocławskim obwarzanku. Jedno na co może liczyć Obremski, to na to, że popularność Zdrojewskiego w samym Wrocławiu, wcale nie musi przełożyć się w podobnym stopniu na poparcie przy urnach w lokalach wyborczych wokół niego. Wszystko wskazuje na to, że wynik pojedynku o senatorski fotel w okręgu numer 6 jest w tej kampanii najmniej przewidywalny

We Wrocławiu sprawa przesądzona?

Do poglądu, że walka o senatorski fotel będzie najbardziej zacięta wokół Wrocławia, przychyla się prof. Robert Alberski, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Wrocławskiego. - Najlepszy wynik, na jaki może liczyć u nas PiS jeżeli chodzi o Senat to właśnie jeden mandat w obwarzanku, choć pokonanie niezwykle silnego kandydata KO – Bogdana Zdrojewskiego będzie dla partii Jarosława Kaczyńskiego niezwykle trudne – prognozuje politolog. Tym bardziej, że – jak podkreśla - PiS w ostatnich wyborach miał znacząco lepsze poparcie w miejscowościach wokół Wrocławia niż w samej stolicy Dolnego Śląska. Trzeba pamiętać, że wyborca w Oławie, Środzie Śląskiej czy w Trzebnicy, to nie ten sam, co we Wrocławiu – dodaje.

Jeżeli chodzi o Wrocław, to nie oczekiwałbym niespodzianek i myślę, że Koalicja bez większego trudu zdobędzie dwa mandaty do Senatu – przewiduje politolog. - Tu udało się uniknąć rozdrobnienia i możemy mówić o powtórce sytuacji z zeszłorocznych wyborów prezydentów miast, gdzie mieliśmy wyraźny podział PiS kontra anty-PiS – mówi prof. Alberski.

Rzeczywiście, do pojedynku ze znanymi kandydatkami Koalicji Obywatelskiej – obecną posłanką prof. Alicją Chybicką i senator Barbarą Zdrojewską, PiS wystawiło znacznie mniej znanych i rozpoznawalnych polityków - obecnego radnego wojewódzkiego tej partii i wicemarszałka województwa Marcina Krzyżanowskiego, a także obecnego radnego miejskiego - Sergiusza Kmiecika. Prof.. Alicja Chybicka ma na koncie wpadkę z odpuszczeniem sobie ważnego głosowania w sprawie aborcji w Sejmie i tłumaczenie, że zrobiła, to bo nie myślała, że jej głos, cokolwiek znaczy. Grzegorz Schetyna zaraz później utrącił jej kandydaturę w wyborach prezydenckich we Wrocławiu. To jednak jej popularność i rozpoznawalność – jako szefowej Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, wydaje się nie do przeskoczenia dla Marcina Krzyżanowskiego.

Podobnie wygląda sytuacja w senackim okręgu nr 8, czyli w północnej części Wrocławia. Co prawda Mirosława Stachowiak-Różecka w jednym z telewizyjnych wywiadów dość kpiąco komentowała start Barbary Zdrojewskiej w tym okręgu, mówiąc o „rodzinnym komitecie wyborczym Zdrojewskich”, to jednak szanse na reelekcję wieloletniej przewodniczącej Rady Miejskiej, a ostatnio senator wydają dużo większe niż zwycięstwo Sergiusza Kmiecika, obecnego miejskiego radnego, a wcześniej wojewódzkiego. Tutaj wystarczy porównać ich ostatnie wyniki wyborcze. Kandydat PiS w wyborach samorządowych w 2018 roku zdobył niespełna 4 tysiące głosów, a Barbarę Zdrojewską w wyborach do Senatu w 2015 roku, poparło ponad 63 tysiące wyborców. Co prawda wtedy startowała w okręgu nr 7, czyli na południu Wrocławia, ale pokonała trzech konkurentów.

Dowiedz się więcej

Czy weźmiesz udział w najbliższych wyborach parlamentarnych?

  1. 90.88%
  2. 5.23%
  3. 3.89%
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska