Podwyżki aż o tysiąc procent. Wrocławianie są zszokowani

- Od kilku dni wrocławianie kontaktują się ze mną i skarżą się na opłaty, jakie muszą uiścić za dzierżawę gruntów od gminy Wrocław pod drobne uprawy warzywno-kwiatowe, przydomowe ogródki i przydomową zieleń – alarmuje radny Michał Kurczewski. Do większości z nich dopiero teraz dotarły pisma z informacją o terminach płatności i nowych stawkach za dzierżawę.

Z pism dowiedzieli się, że zarządzeniem 4365/20 prezydenta Jacka Sutryka, od 1 stycznia stawki za dzierżawę miejskich gruntów pod uprawy wzrosły aż o 1000 procent, czyli z 10 groszy do 1 złotego za dzierżawę 1 mkw. gruntu.

Chodzi o grunty niebędące częścią Rodzinnych Ogródków Działkowych, ale tereny bezpośrednio dzierżawione przez wrocławian od miasta i wykorzystywane do drobnych upraw, najczęściej przy domach lub wokół bloków.

- Wielkość dzierżawionych gruntów jest bardzo różna - od kilkudziesięciu do nawet kilkuset metrów kwadratowych - i w przypadku niektórych dzierżawców opłaty jakie muszą uiścić wzrosły nawet do kilkuset złotych rocznie – szacuje Michał Kurczewski. - Osoby, które się do mnie zgłaszają są zszokowane wysokością tych podwyżek. Niewykluczone, że wiele z nich porzuci uprawy i tereny, o które dbali, zaczną zarastać i dziczeć. Pytanie tylko, jak to się ma do haseł propagowanych przez władze Wrocławia o zrównoważonym i zielonym rozwoju miasta i propagowaniu ogrodów społecznych. Słyszymy ostatnio o ogólnoświatowym trendzie, jakim jest zakładanie ogródków i zieleńców przez mieszkańców miast. Tymczasem wrocławscy urzędnicy robią coś, co może zniweczyć ten dorobek w wielu miejscach – alarmuje radny.

Michał Kurczewski złożył w Urzędzie Miejskim oficjalne zapytanie o powody tak drastycznej podwyżki oraz ilu osób dotknęła. My również zwróciliśmy się do miasta o wyjaśnienia w tej sprawie i informację, czy z kimkolwiek nowe stawki były konsultowane. Jak na razie magistrat milczy.

Przypomnijmy, że we Wrocławiu od kilku lat obowiązuje uchwała „w sprawie zwolnień od podatku od nieruchomości powierzchni użytkowych lokali mieszkalnych w ramach projektu intensyfikacji powstawania terenów zieleni ”. Dotyczy ona jednak tylko ulg w podatku od nieruchomości dla mieszkańców, którzy na swoim dachu zdecydują się wykonać zielony dach albo założą ogród wertykalny na ścianach budynku. Tymczasem w tych, którzy starają się uprawiać i hodować warzywa lub kwiaty na ziemi, a nie na dachach lub ścianach, uderza się podwyżkami.