Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwale w korku. Stoją i auta, i autobusy. Po co komu ten buspas?

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Nowy buspas na Podwalu miał usprawnić komunikację miejską. Póki co utrudnił jazdę kierowcom autobusów i rozdrażnił kierowców pozostałych aut. I Prowokuje pytania: czyje jest miasto? Czy grupa aktywistów, która uważa, że większe prawa do korzystania z Wrocławia mają ci, którzy używają MPK, jest ważniejsza od tych, którzy po mieście jeżdżą samochodami? Czy takie buspasy, jak na Podwalu, nie szykanują kierowców osobówek?

W niedzielę na Podwalu między Kołłątaja a Świdnicką zostały wydzielone pasy: skrajny prawy dla autobusów i taksówek oraz środkowy i lewy dla pozostałych pojazdów.

Na tym odcinku zawsze było tłoczno. Teraz samochody zajmują w szczycie całą długość ulicy, a co drugi cykl świetlny po kilka aut zostaje pośrodku skrzyżowania Kołłątaja – Podwale i dociera skrzynie biegów piłując w przód i tył chcąc a to przepuścić samochód, a to jadący do Dominikańskiej tramwaj czy autobus.

Czytaj też:Zablokujmy wyjazd z osiedla. Poinformować mieszkańców? A na co to komu?

Buspasy we Wrocławiu stały się dobrą metodą na skłócenie kierowców i pasażerów. We wtorek na Podwalu można było zauważyć, że regułą stało się ścinanie zakrętu przez autobusy korzystające z dedykowanego im pasa. To z kolei powoduje nerwowe zachowania kierujących osobówkami, którzy próbują odsunąć się od buspasa, by uniknąć przetarcia. Zwiększyła się też kolejka samochodów czekających na wjazd na Podwale z ul. Czystej.

Kierowcy MPK nie chcą oficjalnie wypowiadać się o buspasie na Podwalu. Można jednak zauważyć, jak wiele autobusów, mimo wolnego pasa, nie kontynuuje jazdy, bo mogłoby się to skończyć otarciem czekających na swoim pasie na zielone światło aut osobowych. To, że kierowcy autobusów wysiadają ze swoich pojazdów, by ocenić, czy uda im się pokonać łuk bez zetknięcia z innymi autami, przestaje już na Podwalu dziwić. Buspas jest bowiem bardzo wąski.

Ta organizacja ruchu wywołuje emocje nie tylko kierowców, ale także wśród obserwatorów i przedstawicieli ruchów społecznych. Użytkownicy samochodów denerwują się, że miasto na siłę chce ich zmusić do przesiadki do komunikacji publicznej i zaznaczają, że chcą mieć takie same prawa do używania miasta, jak osoby, które nie poruszają się po nim samochodami. Zwolennicy komunikacji zbiorowej natomiast z radością witają wszystkie buspasy, bezkrytycznie nie dostrzegając, że, jak na Podwalu, wytyczenie trzech pasów ruchu na krętej, śliskiej i dziurawej ulicy może nie przynieść oczekiwanego skutku w postaci skrócenia czasów przejazdu autobusów.

Każdy chciałby poruszać się po Wrocławiu skutecznie. Na Podwalu i Kołłątaja na razie jest korek, w którym razem stoją użytkownicy autobusów i kierowcy samochodów. Prawdziwym sprawdzianem będzie początek roku szkolnego.

Czytaj dalej:Jesteś niepełnosprawny, ambitny, trenujesz, osiągasz coś? Syn wójta pobił pięciokrotnego mistrza Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska