Podszyli się pod organizatorów Dni Głogowa?

Jeszcze do poniedziałku na facebookowej stronie Dni Głogowa 2015 można było głosować na artystów, których chcielibyśmy zobaczyć z okazji święta miasta. Strona opatrzona była miejskim herbem i wyglądała tak, jakby to urząd miasta lub MOK zbierał informację o preferencjach głogowian. Zachęcano również do "lajkowania" strony, a im więcej zbierała polubień od głogowian, tym więcej osób się o niej dowiadywało. Problem jest jednak jeden. Ani ratusz, ani MOK nie stoją za stworzeniem tego profilu.

- Ktoś bezprawnie posłużył się miejskim herbem i składał obietnice w naszym imieniu, dotyczące jakoby konsultacji na temat artystów - powiedział nam prezydent Rafael Rokaszewicz. - Wygląda na to, że jest to zwykłe naciąganie głogowian na lajki, które miałaby być wykorzystane później w celach zarobkowych.

Miasto od razu wystąpiło do autorów o przeproszenie mieszkańców na stronie, za składanie fałszywych obietnic i podszywanie się pod organizatorów imprezy, nakazało także wycofanie herbu.

- Jeśli przeprosiny się nie ukażą, wystąpimy na drogę prawną, zwrócimy się do policji o ustalenie twórców strony - dodaje prezydent.
Początkowo ze strony zniknęła ankieta i tematy konsultacyjne dotyczące artystów. Nie widać tam było również herbu miasta. Ale do czasu oddania tego numeru do druku nie pojawiły się na niej przeprosiny z wyjaśnieniami dla głogowian. Natomiast w czwartek, 2 kwietnia, strona została usunięta i nie można jej już śledzić w internecie.

Próbowaliśmy skontaktować się z administratorami profilu, jednak na nasze wiadomości nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Można więc tylko spekulować jaki cel miało takie wykorzystanie Dni Głogowa. Często profil po zebraniu odpowiedniej liczby polubień odsprzedawany jest różnym firmom, lub sam zaczyna reklamować komercyjne towary. Zanim urząd miasta zainterweniował, strona zebrała prawie dwa tysiące polubień.