Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalił znajomego podpałką do grilla. Mężczyzna płonął, miał we krwi 6,2 promila!

Małgorzata Moczulska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Wczoraj poznaliśmy nowe, wstrząsające okoliczności sprawy podpalenia 56-letniego mieszkańca Świdnicy. Okazało się, że nie był to wypadek, a działanie z premedytacją.

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. 22-letni Michał B. i rok starszy Kamil W. wracali z imprezy w klubie do domu. Spotkali znajomego 56-latka i postanowili wspólnie się napić. Kupili trzy butelki wódki. Razem wypili tylko pierwszą. Resztę duszkiem miał wypić 56-latek (była to kara za przegrany zakład). Podczas dopijania trzeciej "połówki" stracił on przytomność. Wtedy Michał B. kupił w sklepie podpałkę do grilla, oblał nią 56-latka i podpalił.

- Z zeznań Kamila W. wynika, że chciał powstrzymać sprawcę, ale ten miał mu odpowiedzieć, że jest zły na mężczyznę, bo ten go pomówił i że mu się należy - relacjonuje Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy. Kiedy mężczyzna zaczął płonąć, obaj uciekli. Pomógł mu przypadkowy przechodzień. On też wezwał pogotowie. 56-latek w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono u niego 6,2 promila alkoholu w organizmie. Ma rozległe poparzenia ciała i dróg oddechowych. Walczy o życie.

Michał B. przyznał się dopodpalenia człowieka. Tłumaczył, że był pijany, a wcześniej zażywał amfetaminę. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu od 12 lat więzienia do dożywocia. Kamil W. odpowie za nieudzielenie pomocy, za co grozi do 3 lata więzienia. Obaj nie byli wcześniej karani, nie mieli zatargów z policją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska