Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalił swoje auto. Myślał, że dostanie odszkodowanie

Marcin Rybak
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Jarosław Jakubczak
Właściciel luksusowego mercedesa próbował wyłudzić przeszło 350 tys. zł odszkodowania. Zaangażował straż pożarną, policję i pogotowie.

Robert M. został skazany na 
półtora roku więzienia za próbę wyłudzenia z PZU kwoty 358 100 zł. Wyrok jest nieprawomocny. Obrona złożyła apelację. Z uzasadnienia wyroku wynika, że oskarżony wywiózł do lasu pod Trzebnicę swojego Mercedesa CLS, podpalił i zadzwonił po straż pożarną. Był 14 stycznia 2014 roku, po godzinie 20.

Kierowca auta mówił, że jechał leśną drogą, zderzył się z dzikiem, wypadł z drogi uderzył w drzewo i samochód się zapalił. Na miejsce natychmiast wysłano Ochotniczą Straż Pożarną ze wsi Złotów. Potem wezwano kolejną jednostkę OSP z pobliskiego Czeszowa.

Auto stało na leśnej polance. Strażacy ochotnicy nie byli w stanie ugasić ognia. Na miejsce wezwano więc jednostkę Państwowej Straży Pożarnej z Trzebnicy. Było też pogotowie i policja. Niedługo później mężczyzna zgłosił szkodę w firmie ubezpieczeniowej.
Oskarżenie - powołując się na opinie ekspertów - przekonuje, że nie było wypadku. Auto nie miało śladów po zderzeniu. Nie było uszkodzeń, które mogłyby spowodować pożar. Były za to ślady wskazujące na to, że samochód został podpalony.

Oskarżony upiera się przy 
swoim. Ratując się przed zderzeniem ze stadem dzików, stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi, uderzył w coś i zaczęło się palić. Ktoś mu nawet pomagał wydostać się z płonącego auta. Sąd mu nie uwierzył. Oparł się na ekspertyzach m.in. biegłych od pożarnictwa i eksperta od wypadków drogowych.

Z treści wyroku nie wynika, że oskarżony zostanie obciążony kosztami akcji straży pożarnej, choć musi zapłacić 40 tys. zł grzywny. Nie potraktowano go jak osoby, która zgłasza fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu. - Bo jego zamiarem było wyłudzenie odszkodowania - tłumaczy Małgorzata Klaus z wrocławskiej Prokuratury Okręgowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska