Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz kukły Żyda przemawia z więzienia: "To już nie jest bitwa. To jest wojna!"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Piotr Rybak podczas marszu 11 listopada
Piotr Rybak podczas marszu 11 listopada Pawel Relikowski / Polska Press
W internecie opublikowane zostały dwie rozmowy z osadzonym w więzieniu za spalenie kukły Żyda przedsiębiorcą i działaczem narodowym Piotrem Rybakiem. Ogłasza wojnę z „okupantem Polski”, zapowiada odbicie Ojczyzny z rąk „zdrajców". Przykro mu, że prezydent Andrzej Duda jest „prożydowski i proukraiński” i mówi, że "nie będzie nigdy czarny lub innej nacji człowiek patriotą i narodowcem” - ogłasza Piotr Rybak zza krat zakładu Karnego w Strzelinie. Co na Służba Więzienna? Ano nic.

Czarny nie może być Polakiem? Rybak uczynił jeden wyjątek. Dopytywany, przez prowadzącego z nim telefoniczną rozmowę Jarosława Bogusławskiego, pozwala na nazywanie Polakiem czarnoskórego Powstańca Warszawskiego.

Dwie rozmowy telefoniczne – przeprowadzone z Rybakiem przez Bogusławskiego - trwają długo jak na więzienne warunki. Pierwsza 22, a druga niespełna 15 minut.

Jak to możliwe? Sprawdziliśmy. W wypadku Piotra Rybaka akurat wszystko jest w porządku. - Trzy minuty, góra pięć – tyle mogłem rozmawiać przez telefon – opowiada były więzień jednego z wrocławskich zakładów karnych.

Chodzi rzecz jasna o automat na kartę zamontowany na korytarzu więziennym. Nasz rozmówca siedział jednak w znacznie surowszym reżimie. Był więźniem na oddziale zamkniętym. Zwanym w więziennej gwarze „zamkiem”. Przez cały dzień – poza wyjściem na spacer, do kantyny czy do łaźni - więzień jest zamknięty w celi.

Piotr Rybak jest traktowany łagodniej. Niecałe trzy miesiące ma spędzić na oddziale „półotwartym”. Zdecydowała o tym Służba Więzienna. W ciągu dnia wszystkie cele są otwarte. Skazani mogą chodzić po terenie całego oddziału, a dostęp do telefonu nie jest ograniczany.

Rzeczniczka więzienia w Strzelinie, odpowiadając na nasze pytania o nagraną pierwszą z rozmów z Rybakiem, zwróciła uwagę, że skazany nie jest pozbawiony „przynależnych praw konstytucyjnych".

- Możliwość kontaktowania się skazanego ze światem zewnętrznym, w tym prawo do korzystania z aparatu samoinkasującego, gwarantuje Kodeks karny wykonawczy - napisała do naszej redakcji. - Uprawnienia skazanych przebywających w warunkach zakładu karnego typu półotwartego, w tym również dotyczące rozmów telefonicznych zawarte są w art. 91 kkw. Zgodnie z powyższym treść rozmowy telefonicznej nie była kontrolowana, a do zadań Służby Więziennej nie należy analizowanie materiałów umieszczanych w społecznościowych serwisach i ich ocena pod kątem zgodności z obowiązującym prawem. Do tego powołane są inne organy m.in. Policja i prokuratura.

Tak więc Piotr Rybak, korzystając z pełni praw konstytucyjnych, ogłosił zza więziennych krat batalię o Polskę.
„Polska dla Polaków, a nie Polska dla innych nacji, które w tej chwili okupują naszą Ojczyznę. (…). Będziemy robić wszystko, żeby Polskę odbić z rąk okupantów, którzy najechali w tej chwili po 1989 roku naszą Ojczyznę.”

Rybak dodał, że ma na myśli „zdrajców narodu Polskiego (…), którzy nazywają nas gojami, koniami pociągowymi i nie tylko”. To nawiązanie do głośnej przed laty wypowiedzi izraelskiego rabina – nacjonalisty. „To już nie jest bitwa” - dodaje Rybak. - „To jest wojna, która zaczęła się ze strony okupanta Polski. A okupantem wiemy jakie są nacje”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska