Faworyt? Turek Hasan Akkus, który dziś jest sekretarzem EWF. Zresztą turecka federacja od zawsze była mocna, a siedziba jej europejskiej odpowiedniczki jest właśnie w Stambule. Dotychczasowy szef EWF Włoch Antonio Urso miał w przeszłości chrapkę na fotel szefa światowego związku, lecz nie znalazł poparcia. Nie ubiega się o reelekcję więc, na Starym Kontynencie dojdzie do zmian.
W kongresie uczestniczyć będzie prezes PZPC Mariusz Jędra, który nie chce wprost powiedzieć, za kim rękę podniesie Polska. - Turcja to potężna federacja. Zawsze miała dobrych sztangistów - zauważa jednak. Sam kandyduje do zarządu europejskiej federacji. Trudno mówić o jego szansach, ale trzymamy kciuki. Przypomnijmy, że w latach 1999-2008 prezesem EWF był Waldemar Baszanowski, a wcześniej funkcję tę sprawował jeszcze Janusz Przedpełski (1969-1983).
Wybory to jedno, ale dla naszych sportowców ważniejsze będzie pewnie to, co wydarzy się na pomoście w Moskwie. Do Rosji leci 16-osobowa reprezentacja Polski i to nie bez szans na medale. - Ja nie lubię rozdawać medali przed imprezą - zaznacza jednak prezes Jędra i podkreśla, że nie było łatwo przygotować się do tej imprezy. - Jakoś udało nam się jednak trenować. Ci, którzy mogli, szlifowali formę w domu. Tak robiła na przykład Asia Łochowska, która sztangi miała u rodziców w ogródku - opowiada.
Dziś kadra jest po zgrupowaniach, zwarta i gotowa, a wspomniana Łochowska powinna być jedną z kandydatek do podium. Przypomnijmy, że złoto w kat. 55 kg zdobywała ostatnio trzy razy z rzędu i dopiero odwołane ME w 2020 przerwały tę serię. Szanse na sukces ma też wychowanek Górnika Polkowice Arkadiusz Michalski, który stawał już na podium tych zawodów. O czołowe lokaty mogą też powalczyć Kinga Kaczmarczyk, Jolanta Wiór czy Arsen Kasabijew, który niedawno wrócił do sportu po odbyciu kary za doping.
Mistrzostwa Europy są co roku, a igrzyska raz na cztery lata, więc nasi trenerzy ciężarami na gryfie tak chcą operować, by nasi sztangiści mogli powalczyć jeszcze o punkty w olimpijskim rankingu. To będzie priorytet. Chodzi tu m.in. o Kingę Kaczmarczyk i Bartłomieja Adamusa, który swoją szansę dostanie też jeszcze na mistrzostwach świata juniorów w Arabii Saudyjskiej. W reprezentacji, która uda się do Moskwy jest też czterech debiutantów. Ich zadanie, to poprawa rekordów życiowych.
Oczywiście cała impreza odbywać się będzie w reżimie sanitarnym. Prezes, zawodnicy i cały sztab szkoleniowy na 48 godzin przed wylotem muszą mieć negatywny wynik testu na COVID.
- Dostaliśmy obszerny regulamin COVID-owy. Każda reprezentacji będzie miała swoje treningi i godziny posiłków. Mamy mieć też przypisanego swojego oficera COVID-owego, który ma wszystkiego pilnować. Mamy żyć tam „w bańce” - opowiada Mariusz Jędra. Nie musimy dodawać, że w trakcie zawodów także mają być zachowane odległości między sztangistami, a sztanga będzie każdorazowo dezynfekowana.
Lot do Moskwy będzie dla niektórych podróżą sentymentalną. Trenerzy Zdzisław Faraś i Mirosław Chlebosz w 1983 roku startowali tam na mistrzostwach Europy. Zresztą na olimpijskich obiektach. - Historia zatacza koło. W Moskwie - razem z trenerem Farasiem - debiutowaliśmy na dużej, seniorskiej imprezie, a teraz zadebiutujemy tam jako trenerzy kadry mężczyzn. Wówczas miałem 22 lata - wspomina Chlebosz, który zakończył tamte zawody na czwartym miejscu. Dziś będzie trzymał kciuki za kwalifikacje olimpijskie. - Do rankingu olimpijskiego liczy się nie zajęte miejsce w zawodach, ale poniesiony ciężar. Trzeba więc dźwignąć jak najwięcej - tłumaczy. - Liczymy przede wszystkim na Arka Michalskiego, Bartka Adamskiego i Krzysztofa Zwarycza. Arek ma największe szanse. Jest w dość dobrej formie. Nadzieję daje to, co pokazuje na treningach Bartek Adamus - wylicza Chlebosz. - Kto wie, może urodzą się z tego medale - kończy.
Rywalizację na Łużnikach pokaże TVP Sport.
Memoriał Aleksandra Machowskiego bez wsparcia
Olimpijskie sukcesy trzeba budować od podstaw, a od lat służy temu Memoriał im. Aleksandra Machowskiego, który w ubiegłym roku zorganizowano już po raz trzynasty. Niestety - zniknął z listy imprez dofinansowanych przez Urząd Marszałkowski. - Jest nam przykro, że tego typu imprez nie uwzględniono w nowym regulaminie - mówi Mariusz Jędra. - Powinniśmy pamiętać o naszej historii i ludziach, którzy wychowali świetnych sportowców - dodaje i zaznacza, że co prawda doroczne dofinansowanie nie było wielkie, lecz w dobie pandemii sponsorzy nie garną się do pomocy. Memoriał zapewne jakoś sobie poradzi. Kolejna edycja jesienią. Aleksander Machowski był wybitnym, wrocławskim trenerem, który związany był przede wszystkim z nieistniejącą dziś Burzą Wrocław. Spod jego ręki wyszli m.in. Jan Łostowski (rekordzista świata w rwaniu), czy bracia Włodzimierz i Mirosław Chlebosz. Memoriał jego imienia to zawody przeznaczone przede wszystkim dla młodzieży.
Kadra Polski na ME 2021 w Moskwie
Kobiety: kat. 49 kg - Marlena Polakowska (POM-Iskra Piotrowice), kat. 55 kg - Joanna Łochowska (Budowlani Opole), kat. 59 kg - Monika Szymanek (LKS Dobryszyce), kat. 64 kg - Wiktoria Wołk (Tarpan Mrocza), kat. 71 kg - Andżelika Kaczmarczyk (Tytan Oława), kat. 76 kg - Jolanta Wiór (Andaluzja Piekary Śląskie), kat. 81 kg - Weronika Zielińska-Stubińska (AZS-AWF Biała Podlaska), kat. 87 kg - Kinga Kaczmarczyk (Tytan Oława). Mężczyźni: kat. 67 kg - Kacper Urban (Budowlani Opole), kat. 73 kg - Piotr Kudłaszyk (Budowlani Całus Nowy Tomyśl), kat. 81 kg - Krzysztof Zwarycz (Budowlani Opole) i Patryk Bęben (Mazovia Ciechanów), kat. 96 kg - Bartłomiej Adamus (Zawisza Bydgoszcz) i Daniel Goljasz (Wisła Puławy), kat. 109 kg - Arkadiusz Michalski (Budowlani Opole) i Arsen Kasabijew (Tarpan Mrocza). Trenerzy: Waldemar Ostapski (seniorki) i Zdzisław Faraś (seniorzy) oraz Paulina Szyszka (kobiety), Mirosław Chlebosz i Krzysztof Michalski (mężczyźni).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?