Do wypadku doszło w czwartek o godz. 13.30. Strażacy, w tym specjalistyczny zastęp ratownictwa wodnego, przy użyciu sonaru w czwartek i piątek przeszukiwali dno Odry w okolicach mostu Piaskowego i bulwaru Włostowica. Straży pomagali policjanci i ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Bez efektów. Akcja jest prowadzona tylko za dnia, jej prowadzenie jej po zmroku jest niebezpieczne - w rzece jest dużo mułu, nurtem rzeki płyną też konary. Poszukiwania były kontynuowane także w sobotę i niedzielę. Niestety mężczyzny nie odnaleziono.
Wiadomo, że mężczyzna wpadł do rzeki razem z częścią tymczasowej konstrukcji, na której pracował. Z nieoficjalnych informacji portalu GazetaWroclawska.pl wynika, że strażacy odnaleźli w rzece tę konstrukcję. Nie natrafiono jednak na ślad mężczyzny.
Straż wciąż nie wyklucza też, że mężczyzna mógł wyjść z rzeki o własnych siłach. To jednak coraz mniej prawdopodobne.
- Robotnicy wykonywali jakieś prace pod mostem. Ten mężczyzna wpadł do wody razem z metalową konstrukcją. Mało prawdopodobne, żeby sam wyszedł z rzeki. Widziałbym to - mówi jednak portalowi GazetaWroclawska.pl świadek zdarzenia, który zawiadomił o wypadku straż pożarną i pogotowie.
Na miejscu był inspektor Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy sami na razie niewiele wiedzą o szczegółach wypadku, poza tym że robotnik wpadł do rzeki wraz z tymczasową konstrukcją, która była przymocowana do mostu w związku z pracami remontowymi.
VIDEO https://get.x-link.pl/1425511c-9296-f8bc-79a8-a57d7eeb647f,11d59369-9805-88ee-0d2f-8bf8e23ff1e3,embed.html
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?