MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod Wrocławiem podpalono rodzinny biznes. Ponad 200 tys. złotych straty. Jest nagroda dla świadków i pilna prośba o pomoc

Michał Perzanowski
Ogień pojawił się przed północą. Ze względu na miejsce gdzie doszło do pożaru - skład drewnianych palet - płomienie rozprzestrzeniały się błyskawicznie.
Ogień pojawił się przed północą. Ze względu na miejsce gdzie doszło do pożaru - skład drewnianych palet - płomienie rozprzestrzeniały się błyskawicznie. Łukasz S.
W nocy (z 30 czerwca na 1 lipca) doszło do podpalenia firmy skupującej i sprzedającej palety. Właściciel PAL-Team w Krępicach pod Wrocławiem, pan Łukasz, stracił niemal wszystko - od ciężkiego sprzętu aż po proste narzędzia i setki palet. Jego rodzina szuka świadków zdarzenia, ponieważ nie ma wątpliwości, że było to celowe podpalenie. Prosi również o pomoc w zbiórce.

Pożar składowiska palet pod Wrocławiem. Ogień wysoki na kilkadziesiąt metrów

Ogień pojawił się przed północą, 30 czerwca. Ze względu na miejsce, gdzie doszło do pożaru - skład drewnianych palet - płomienie rozprzestrzeniały się błyskawicznie. Słup ognia było widać na kilkadziesiąt metrów.

- Podczas pożaru spłonęło 8 tysięcy palet oraz kontenery: biurowy, socjalny i pracowniczy. Straciliśmy też wszystkie sprzęty, które posiadaliśmy: kompresor, gwoździarki, piły szablaste, paleciaki ręczne i inne sprzęty elektryczne. Łączna wartość sprzetu, razem z pomieszczeniami i paletami utraconymi w pożarze, wynosi ponad 200 tysięcy złotych. Z dnia na dzień straciliśmy cały swój dorobek, na który pracowaliśmy bardzo ciężko przez kilka lat - pisze pan Łukasz.

To było podpalenie. Poszukiwani są świadkowie

Pan Łukasz jest pewny, że ogień nie pojawił się znikąd. Doszło do podpalenia. Potwierdzili to m.in. interweniujący tego dnia strażacy i policjanci, którzy ustalali przebieg zdarzenia.

- Szukamy świadków podpalenia firmy. Może jakiś wideorejestrator zamontowany w samochodzie zanotował coś niepokojącego 30 czerwca między godz. 23 a północą na drodze krajowej 94, między Wrocławiem a Wróblowicami - pyta pan Łukasz, który skontaktował się z "Gazetą Wrocławską".

Jeżeli ktoś w tym okresie przejeżdżał w pobliżu ul. Kosmonautów 3-5 w Krępicach proszony jest o zgłoszenie się na komisariat policji w Miękini lub do pana Łukasza (link poniżej).

- Jeśli ktoś będzie miał coś, co pomoże ująć sprawcę podpalenia, przewidziana jest nagroda - dodaje pan Łukasz w rozmowie z naszą redakcją.

Zobacz też:

Rodzinie można pomóc - liczy się każdy grosz

Rodzina pana Łukasza założyła zbiórkę, dzięki której udałoby się "postawić firmę na nogi". Akcja na portalu zrzutka.pl potrwa jeszcze przez niecałe trzy miesiące. Prosimy o pomoc w odbudowaniu naszej firmy po podpaleniu

- Bardzo prosimy o wsparcie w miarę możliwości, każdy grosz się teraz dla nas liczy, żebyśmy mogli stanąć na nogi. Jesteśmy załamani utratą całego dorobku życia, lecz nie chcemy się poddawać - mówi nam rodzina pana Łukasza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska