Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi Przewozów Regionalnych nie wyjadą na tory?

BJO
fot. Paweł Relikowski
Czy na dolnośląskie tory nie wyjadą pociągi Przewozów Regionalnych? Tak twierdzą związkowcy kolejowi. Żądają od marszałka podpisania porozumienia, które ma uratować spółkę kolejową od zapaści. - Inaczej my stracimy pracę, a pasażerowie połączenia - mówią. Zapowiadają kolejny strajk na kolei.

Teraz spółka Przewozy Regionalne odpowiada za 60 proc. połączeń kolejowych na Dolnym Śląsku (pozostałe obsługuje firma Koleje Dolnośląskie). Najważniejsze połączenia PR to m.in. te z Wrocławia do Kłodzka, Oławy i Opola, Wołowa i Zielonej Góry, Oleśnicy i Kluczborka, a także do Obornik, Żmigrodu i Poznania.

Przewozy Regionalne należą do wszystkich marszałków województw. Nie od wczoraj wiadomo, że spółka ma poważne kłopoty finansowe. Dlatego zarząd firmy wymyślił plan naprawczy: sprzeda udziały spółki za 750 mln zł rządowej Agencji Rozwoju Przemysłu. Pieniądze mają oddłużyć spółkę. Na ten plan zgodziło się 7 z 16 marszałków. Reszta zgody nie dała, w tym marszałek Dolnego Śląska. Dlatego dziś pod urzędem wygwizdali go związkowcy. Mówili, że przez jego decyzję Przewozy Regionalne upadną, a 1000 kolejarzy na Dolnym Śląsku straci pracę.

- W konsekwencji zmniejszy się liczba połączeń. Będziemy tu mieli powtórkę ze Śląska, gdzie najpierw samorząd postawił wszystko na swoją spółkę kolejową, a okazało się, że Koleje Śląskie fatalnie poradziły sobie z zadaniem i w efekcie połączenia są obcinane - mówi Krzysztof Sidor ze związku zawodowego Contra.

Dlaczego Dolny Śląsk nie chce podpisać porozumienia? Urzędnicy tłumaczą, że jego zapisy są bardzo niekorzystne. Zakładają, że Dolny Śląsk dołoży znacznie więcej do utrzymania spółki, niż obecnie - ale przy tej samej liczbie połączeń. W umowie są też kosztowne zapisy mówiące o odprawach dla pracowników. Dlatego więcej pieniędzy dla PR może tak naprawdę zmniejszyć liczbę połączeń, bo trzeba będzie zabrać środki drugiemu przewoźnikowi, czyli Kolejom Dolnośląskim. A koszty obsługi połączeń są tańsze w tej spółce, niż w Przewozach Regionalnych.

Wicemarszałek Jerzy Michalak mówi, że nie chce likwidacji Przewozów Regionalnych. Ale nie może być tak, że Dolny Śląsk będzie sponsorował centralę spółki w Warszawie. Zdaniem marszałka PR powinny zostać podzielone między województwa, które tego chcą. Każdy urząd marszałkowski powinien zarządzać przewozami na swoim terenie według własnych zasad. Na razie negocjacje z centralą PR trwają i nikt nie wie, kiedy się zakończą. Pociągi i tak wyjadą na dolnośląskie tory - przynajmniej w tym roku, bo marszałek województwa niedługo ma podpisać umowę w tej sprawie z przewoźnikiem.

Związkowcy jednak nie rezygnują. Na czwartek zaplanowali protest w Warszawie. Po nim zapadnie decyzja co do 2-godzinnego strajku ostrzegawczego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska